Wskaźnik sprzedaży detalicznej zniżkował w maju o 1,7 proc. co jest wynikiem znacznie gorszym od prognozowanego przez ekonomistów. Mediana ich oczekiwań zakładała bowiem spadek o 0,8 proc. względem kwietnia, kiedy to wynik został zrewidowany do +1,3 proc.
W ujęciu rocznym sprzedaż wzrosła o 0,6 proc. Również w tym przypadku odczyt zdecydowanie odbiegł od prognoz, zakładających zwyżkę rzędu 1,4 proc.
Sprzedaż w domach towarowych i supermarketach zmniejszyła się o 2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2017 r. (prognoza zakładała spadek o 1,proc.).
Z kolei sprzedaż pojazdów samochodowych zniżkowała w maju o 2,8 proc. licząc rok do roku, zaś odzieży i ubrań odnotowała niewielki wzrost, rzędu 0,8 proc.
Dane są raczej słabe, ale nie są zaskoczeniem, ponieważ mamy do czynienia ze swoistą bessą w temacie wydatków konsumenckich – ocenia Masaki Kuwahara, starszy ekonomista z Nomura Securities