Jasiński: Grad tworzy nastrój przegranej ws. stoczni

PAP
opublikowano: 2008-09-04 17:12

Minister Grad szuka winnych obecnej sytuacji w stoczniach i tworzy nastrój przegranej. To wystąpienie było bardzo upolitycznione - powiedział PAP po czwartkowej debacie w Sejmie nt. stoczni były minister skarbu Wojciech Jasiński.

Jasiński wyjaśnił, że w sprawie restrukturyzacji stoczni otrzymał od Fortis nie ofertę, a list intencyjny "nie więcej, niż 2- stronicowy". Dodał, że w dodatku nie był to inwestor, tylko reprezentant inwestora, który proponował wstrzymanie wszystkich procedur na 2 miesiące, nie dając żadnych gwarancji.

"Co by było, gdybym ja wszystko wstrzymał, dał wyłączność negocjacyjną na 2 miesiące, a inwestorzy powiedzieliby, że się wycofują. Nie mogłem wszystkiego zaryzykować, żeby później wszystko przegrać" - powiedział były minister.

Dodał, że do oferty Fortis podchodził "poważnie". "Memorandum informacyjne w sprawie Gdyni i Szczecina poszło do Fortis, ale nie mogłem powiedzieć, że zrywam stosunki w sprawie Gdańska z firmą ukraińską (ISD - PAP). Gdańsk był bardzo mocno zaawansowany" - zaznaczył.

Jasiński powiedział, że w liście znajdowała się informacja, że w konsorcjum zainteresowanym restrukturyzacją stoczni chcą wziąć udział polskie banki.

W środę minister skarbu Aleksander Grad zarzucił Jasińskiemu, że jako minister skarbu nie rozpatrzył oferty Fortis Banku dotyczącej trzech stoczni, która wpłynęła do MSP w czerwcu 2007 roku. Powiedział, że Fortis zgłosił się do MSP z prośbą o 2-miesięczny okres wyłączności, po którym chciał przedstawić ofertę zakupu polskich stoczni. (PAP)

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface