Na poniższym wykresie przedstawiamy wskaźniki bieżącego oraz przewidywane popytu. Widać, że popyt bieżący nawet w październiku cały czas rósł (poza częścią branż usługowych). Pierwsze efekty nowych restrykcji były widoczne jak na razie tylko w przewidywaniach ankietowanych przez GUS menedżerów. Spadki były jednak jak na razie dość niewielkie (poza częścią najbardziej wrażliwych branż usługowych).

Na szczególną uwagę zasługuje bardzo mocne odbicie bieżącego popytu w motoryzacji. Jest to o tyle istotne, ponieważ branża to współpracuje z wieloma innymi branżami w kraju. Odbicie w automotive ma szansę pociągnąć w górę zamówienia m.in. w branży metalowej, tworzyw sztucznych czy chemicznej. W październiku nadal poprawiały się też oceny bieżącego popytu w przetwórstwie żywności i u producentów metali. Z bardzo wysokiego poziomu schodzi ocena bieżącego popytu w branży meblarskiej, sugestia, że boom konsumpcyjny w tym sektorze powoli przemija.
Coraz bardziej pogarszają się jednak przewidywania odnośnie przyszłego popytu – praktycznie we wszystkich analizowanych przez nas branżach. Te dane są pierwszymi danymi ekonomicznymi uwzględniających już pierwsze efekty drugiej fali COVID w Polsce. Na szczęście jak na razie skala pogorszenia nastrojów odnośnie przyszłości pozostaje ograniczona (poza branżami opartymi o usługi świadczone w bezpośrednim kontakcie z klientem).
Widać dość wyraźne pogorszenie w usługach rekreacyjnych i zdrowotnych, co jest oczywiste biorąc pod uwagę, że z nich w pierwszej kolejności rezygnują konsumenci podczas epidemii (np. ludzie rzadziej chodzą do lekarzy z drobnymi problemami). Natomiast podobnie jak w przypadku oceny bieżącego popytu na uwagę zasługuje wyjątkowy optymizm w motoryzacji.
Badania były przeprowadzane do połowy października. Wiele wskazuje, że kolejne tygodnie przyniosą dalsze pogorszenie nastrojów, szczególnie w usługach. Ale odporność motoryzacji i generalnie przemysłu to czynnik, na którym opieramy nadzieję na łagodniejsze efekty jesiennej fali epidemii w porównaniu z wiosną. Przemysł dostrzegł w minionych miesiącach, że po lockdownie popyt szybko się odbudowuje. I te oczekiwania mogą pozwolić na stabilizację nastrojów.