Jim Rogers chce więcej inwestować w Rosji

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2016-04-12 14:18

Słynny inwestor Jim Rogers chciałby kupić akcje rosyjskiej spółki naftowej Basznieft oraz kopalni diamentów Alrosa, informuje Reuters.

Stojąc przed koniecznością zwiększenia wpływów do państwowej kasy rząd Rosji ogłosił zamiar sprzedaży części akcji spółek Basznieft, Alrosa oraz banku VTB. Ten ostatni jest jednak objęty sankcjami międzynarodowymi.

Jim Rogers
Bloomberg

- Myślę, że to będą dobre okazje do zakupu – powiedział Reutersowi Rogers. - Jeśli nie są objęte sankcjami, przyjrzę się im. Jak mówiłem, szukam możliwości zwiększenia inwestycji w Azji i Rosji, ale jestem Amerykaninem i muszę być ostrożny – dodał.

Reuters przypomina, że Rogers jest już akcjonariuszem Aerofłotu, Moskiewskiej Giełdy oraz producenta nawozów PhosAgro. Kupił również obligacje Rosji, a także zainwestował w „rosyjskie” ETF. 

- Szukam możliwości zwiększenia inwestycji w Rosji. Próbuję kupić rosyjską spółkę turystyczną. Optymistycznie oceniam rosyjską turystykę – powiedział Rogers dodając, że chciałby zainwestować również w rosyjskie spółki rolnicze.

Słynny inwestor zaczął kupować obligacje Rosji w sierpniu ubiegłego roku. W ostatnich tygodniach dokupił obligacje Rosji denominowane w rublach. Nie ujawnia jednak skali zaangażowania w Rosji.

- Kupiłem więcej obligacji Rosji około dwa, trzy tygodnie temu, czy miesiąc temu... krótkoterminowych. Gdybym miał szansę, prawdopodobnie kupiłbym więcej – powiedział Rogers podkreślając, że inwestuje jedynie w obligacje denominowane w rublach. - Chcę kupić więcej obligacji w rublach, jestem większym optymistą jeśli chodzi o obligacje w rublach niż co do euroobligacji. Obligacje w rublach mają dużo wyższą rentowność – dodał.

W ubiegłym roku obligacje Rosji dały do 40 proc. zwrotu z inwestycji, wynika z danych ThomsonReuters. Krótkoterminowe papiery OFZ, z terminami wykupu do 3 lat, mają obecnie rentowność 9,5-9,7 proc. Obligacje średnioterminowe, zapadające do 7 lat, mają rentowność 9,3-9,5 proc.

- Coraz więcej ludzi zaczyna rozumieć, że Rosja jest dobrym miejscem do inwestowania. Rosja nie jest mocno zadłużona, to nie Portugalia czy Ameryka – powiedział Rogers.