Spółdzielnia zanotowała ostatnio stratę w wysokości 55 mln GBP. Przyczynił się do tego głównie spadek sprzedaży w sieci domów towarowych, które w pierwszym półroczu były zamknięte przez trzy miesiące.

Drugi filar działalności John Lewis, luksusowe sklepy spożywcze Waitrose, poradziły sobie lepiej, a sprzedaż wzrosła w nich o 10 proc.
W związku z kryzysem firma po raz pierwszy od 1948 roku nie wypłaci pracownikom, którzy są traktowani jako współwłaściciele, rocznej premii z tytułu udziału w zyskach.
Od początku pandemii John Lewis zamknął 50 sklepów, co doprowadziło do utraty 1300 miejsc pracy. Chociaż sprzedaż rośnie od czasu ponownego otwarcia domów towarowych, prognozy na drugą połowę roku są „wyraźnie niepewne”.