Katar może przejąć niemal 25 proc. globalnego rynku LNG

Tadeusz Stasiuk, Reuters
opublikowano: 2024-02-27 12:10

Katar stoi gazem i zamierza swoje bogactwo wykorzystać maksymalnie. Planowane zwiększenie produkcji skroplonego gazu ziemnego LNG stawia go na pozycji głównego gracza. Do 2030 r. może przejąć ¼ światowego rynku.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Katar, kraj znad Zatoki Perskiej zamierza znacząco zwiększyć produkcję i dostawy LNG. Najnowszy plan inwestycyjny zakłada wzrost wydobycia LNG aż o 85 proc. z obecnych 77 mln ton metrycznych rocznie (mt) na swoim North Field do 142 mt rocznie do 2030 r. To znaczni więcej niż zakładane wstępnie 126 mt rocznie.

Jak wskazują najnowsze analizy, światowy rynek gazu wzrośnie do 580–600 mt rocznie do 2030 r. z obecnych 400 mt rocznie, co będzie napędzane głównie popytem ze strony azjatyckich konsumentów. Oczekuje się, że Katar będzie do tego czasu kontrolował 24–25 proc. rynku globalnego, a jeszcze większy udział będzie miał w przypadku Azji.

Eksperci podkreślają, że atutem Kataru jest dobre położenie geograficzne, aby zaspokoić obecny wysoki popyt w Azji Północno-Wschodniej w Chinach, Japonii i Korei, a także przyszły popyt w jedynym prawdziwie rozwijającym się regionie Azji Południowej, zwłaszcza w Indiach.

Nie można też zapominać o transformacji energetycznej prowadzonej w Europie, która staje się coraz ważniejszym klientem dla katarskiego LNG. Rynek jest jednak trudny, gdyż mamy na nim do czynienia również z silną konkurencją surowca z USA.

Konkurencja między Katarem a Stanami Zjednoczonymi nasiliła się w następstwie decyzji Europy o uniezależnieniu się od rosyjskiego gazu rurociągowego po inwazji na Ukrainę, w miarę jak amerykańscy dostawcy gazu wypełnili próżnię w dostawach, zdobywając pozycję największego na świecie eksportera LNG w 2023 r., wyprzedzając Katar.