Kęty, czyli prymus w relacjach z inwestorami

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2016-03-21 22:00

Spółka pracująca na emerytury wielu Polaków zamiast spektakularnych wydarzeń dostarcza regularnych zysków.

Na akcjach Grupy Kęty nie dało się dużo zarobić w 2015 r. Stopa zwrotu wyniosła około 10 proc. Do tego należy jednak doliczyć dywidendę, którą spółka płaci regularnie. To wyjaśnia strukturę jej akcjonariatu. Trzy największe OFE — Aviva, NN, PZU — kontrolują niemal 45 proc. akcji spółki i czerpią korzyści z tego, że poprawia wyniki finansowe. Poza trzema największymi OFE 5 proc. przekracza jeszcze Allianz. Zainteresowanie spółką płynie też z zagranicy. W pierwszych czterech miesiącach 2015 r. 4,3-5 proc. jej akcje posiadały agendy państwowe Norwegii. W 2015 r. producent wyrobów aluminiowych osiągnął 2 mld zł przychodów, 336 mln zł EBITDA i 210 mln zł zysku netto. Nieznacznie więc przebił własne prognozy, a wynik netto poprawił o jedną piątą. Znamienne, że w kategorii „Kompetencje zarządu” wyprzedził obu producentów gier, którzy wygrali z nim po zsumowaniu wszystkich składowych oceny. Pod względem uznania 2015 r. za sukces dał się wyprzedzić tylko zwycięzcy całego zestawienia — CD Projektowi. Grupa Kęty wygrała natomiast ranking relacji inwestorskich.

Dariusz Mańko
Borys Skrzyński

— Zarząd w przejrzysty sposób komunikuje się z rynkiem. Nie ma drugiej takiej spółki, która pod koniec kwartału podajeprzybliżone wartości najważniejszych pozycji rachunku wyników. Gdy pojawia się ostateczny raport, skala odchyleń jest niewielka — komentuje Tomasz Duda, analityk Erste Securities Polska.

Biznes bez fajerwerków

Działalność Grupy Kęty koncentruje się wokół wyrobów aluminiowych dla budownictwa — stolarki okiennej, bram, okuć, elementów fasadowych itp. Uzupełniają ją zabudowy samochodów oraz opakowania spożywcze. Folie aluminiowe z Kęt mogą być wykorzystywane m.in. do pakowania kawy, przypraw czy margaryny. Być może dlatego spółka najsłabiej została oceniona w kategorii dotyczącej innowacyjności — dopiero na 20. miejscu. — W 2015 r. nie było w niej jednego przełomowego wydarzenia.Warto odnotować pierwsze duże kontrakty w Stanach Zjednoczonych oraz rekordowe wyniki segmentu systemów aluminiowych dzięki ekspansji zagranicznej i dobremu popytowi w Polsce. Godna uwagi jest też publikacja nowej strategii na lata 2015-20 zakładającej ambitne cele i wzrost biznesu — komentuje Dominik Niszcz z Raiffeisen Centrobanku.

Strategia ujrzała światło dzienne na początku lutego 2015 r. Zakłada takie kształtowanie oferty produktowej, by spółka utrzymała czołową pozycję na rynku polskim i dynamicznie rozwinęła sprzedaż na rynkach europejskich. Będzie to kosztować 930 mln zł, nie licząc ewentualnych akwizycji. Z planowanych na 2015 r. 255 mln zł wydane zostało 205. Dominik Niszcz wylicza, że pieniądze poszły głównie na nową prasę w segmencie wyrobów wyciskanych (28 mln zł), nowe budynki (26 mln zł) i kilka inwestycji związanych z produkcją opakowań (po kilkanaście mln zł każda). Rozwój biznesu opakowaniowego w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej to jeden z głównych celów spółki. Nowe zezwolenie na działalność w SSE otrzymała w dniu ogłoszenia nowej strategii. W kwietniu jeden z banków udzielił jej zaś 120 mln zł kredytu na realizacje inwestycji.

Duża dywidenda

W efekcie realizacji nowej strategii w 2020 r. przychody Grupy Kęty mają osiągnąć 2,8 mld zł, EBITDA 465 mln zł, a zysk netto — 264 mln zł. Przedstawiona przy okazji polityka dywidendowa zwiększyła odsetek skonsolidowanego zysku przeznaczany na dywidendę z 40 do 60 proc. W samym 2015 r. spółka przeznaczyła jednak na dywidendę równowartość 80 proc. zysku z 2014 r.

— Dotychczas raczej trzymała się polityki dywidendowej. Ale wydaje się, że w związku ze zmianami w systemie OFE zmieniły się oczekiwania dywidendowe akcjonariuszy. Bilans pozwala przeznaczać na dywidendę 100 proc. zysku bez uszczuplania programu inwestycyjnego. Zakładam więc, że wysokie dywidendy będą stałym trendem — mówi Tomasz Duda. © Ⓟ