Większościowi akcjonariusze Netwise zamierzają ogłosić wezwanie i wycofać akcje spółki z NewConnect. W ocenie założyciela firmy mały parkiet jest nieefektywny i nie daje spółce korzyści.
W ostatnich latach warszawską giełdę opuściły m.in. PGS Software, na którego wezwanie ogłosiła holenderska Xebia, czy Procad, którego akcjonariusze zawarli porozumienie, by wycofać spółkę z giełdy. Holenderski TSS Europe w wyniku ogłoszenia wezwania planował skupić wszystkie akcje Sygnity i wycofać spółkę z giełdy, nie udało mu się jednak nabyć wystarczająco dużego pakietu. Natomiast TSS w wyniku wezwania udało się doprowadzić do zdjęcia z giełdy w ubiegłym roku spółki Simple.
Niebawem lista firm IT na parkiecie warszawskiej giełdy może się jeszcze uszczuplić. Po niemal 10 latach z NewConnect planuje pożegnać się Netwise. Spółka podpisała porozumienie ze swoimi największymi akcjonariuszami Jakubem Skałbanią i Netwise International, które dotyczy m.in. nabywania akcji spółki.
Strony porozumienia mają łącznie 957 568 akcji stanowiących 94,05 proc. w kapitale zakładowym Netwise.
Porozumienie ma na celu ogłoszenie wezwania do zapisywania się na sprzedaż akcji, co pozwoli osiągnąć 100 proc. ogólnej liczby głosów, ewentualnie ogłoszenie przymusowego wykupu i doprowadzenie do wycofania akcji spółki z obrotu na rynku NewConnect.
Zgodnie z porozumieniem spółka będzie jedynym podmiotem nabywającym akcje w ramach wezwania. Netwise zamierza nabyć nie więcej niż 60 561 akcji własnych. Cena oferowana w ramach planowanego wezwania została określona na 35 zł za akcję.
Netwise to działająca od 15 lat firma wyspecjalizowana w doradztwie i wdrożeniach systemów CRM (Customer Relationship Management) opartych na technologii Microsoftu. Amerykański gigant kilkakrotnie przyznał spółce tytuł partnera roku. Obecnie Netwise współpracuje z klientami z kilkudziesięciu krajów. Ponad 70 proc. przychodów pochodzi z eksportu.
Przez ostatni rok kapitalizacja spółki zwiększyła się o ponad 50 proc., a ostatnie dwa lata przyniosły jej potrojenie. Zwyżki to pokłosie m.in. dynamicznej poprawy wyników.
Dlaczego spółka, której kurs w ostatnim czasie wędruje na północ, postanowiła pożegnać się z NewConnect?
– Ten rynek nie jest efektywny i nie daje korzyści spółce. Za to wycenia wysoko albo medialność zarządu i obietnice, albo ewidentne wydmuszki wspierane przez media kompletnie nieweryfikujące podawanych danych. Są oczywiście wyjątki, ale one albo zeszły, albo chcą zejść, albo przechodzą na główny parkiet. Generalnie im większa bezczelność obiecujących – sesje AMA, konferencje, wykupione artykuły – tym większa wycena. Najwyżej później robi się korektę prognoz, albo... przestaje komunikować z rynkiem, jak już się uda uplasować kolejną emisję przy zawyżonej wycenie. Mnie interesuje robienie zdrowego biznesu, a nie zastanawianie, jak PR-owo sprzedać kolejną emisję, którą zarząd sobie wypłaci w postaci ukrytego wynagrodzenia. Tak postrzegam NewConnect po tylu latach – poza nielicznymi wyjątkami spółek podobnych do Netwise, czyli z fundamentalnym i realnym biznesem – mówi Jakub Skałbania, członek zarządu, założyciel i największy akcjonariusz Netwise.
