Rynek wtórny papierów skarbowych kolejny dzień zmagał się z silną wyprzedażą obligacji. Po południu udało się jednak powstrzymać dalsze spadki cen.
Inwestorzy mają obecnie znacznie gorszy stosunek do naszych obligacji niż mieli choćby na samym początku roku. Dotyczy to jednak nie tylko rynku polskiego, ale również Węgier czy Czech. Przede wszystkim to zagraniczni inwestorzy poprzez realizację zysków doprowadzili do silnych wahań na Węgrzech, a później w Polsce. Widmo wojny w ich ocenie jest na tyle realne, że na wszelki wypadek wolą wycofać kapitał. Zyskują na tym przede wszystkim obligacje amerykańskie i złoto.
Na wtórnym rynku od rana inwestorzy sprzedawali obligacje z segmentu 2 i 5 lat. Pod koniec dnia udało się jednak powstrzymać dalszy spadek cen. Do głosu doszli krajowi inwestorzy, którzy przekonani są o nieuchronnej obniżce stóp procentowych w styczniu. Pod koniec notowań rentowność obligacji 2-letnich wyniosła 5,57 proc., 5-letnich — 5,59 proc., a 10-letnich — 5,68 proc.
Dzisiaj należy spodziewać się stabilizacji na rynku obligacji. Możliwe są lekkie wzrosty cen, jednak ze względu na koniec tygodnia ruch nie będzie znaczący. Dobre nastroje na rynku powinny wrócić na początku tygodnia wraz z rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej i oczekiwanym obniżeniem stóp procentowych w związku ze spadkiem inflacji w grudniu do rekordowo niskiego poziomu 0,8 proc.