- Ponad cztery tysiące konopi zostało wyrwanych i rzuconych na ziemię – powiedział Tony Peruzzo, właściciel spółki Tell Hemp.

Wcześniej w tym roku kupił trzy hektary ziemi, gdzie zaczął uprawiać konopie, by produkować z nich kannabidiol (CBD), czyli związek chemiczny, który nie ma działania psychoaktywnego, stosowany w przemyśle farmaceutycznym.
Sprawca, który wyrwał legalne konopie, znał się na rzeczy i postarał się, aby pogłębić straty firmy. Posiał na polu „męskie” konopie, które spowodują, że „żeńskie” staną się nieużyteczne.
Peruzzo dlatego uważa, że sprawca może być konkurencja z rynku medycznych konopi. Zasugerował, że mogła być to sprawka CBD Benken. Właściciel tej firmy jednak zaprzecza.
- Biznes idzie dobrze. Gdybym chciał walczyć z konkurencją, obniżyłbym ceny. Ale w żadnym wypadku nie niszczyłbym nikomu upraw – powiedział Jakob Beglinger.