Miesiąc temu kurs notowanej na GPW spółki XTPL działającej w branży nanodruku nieznacznie przekraczał 40 zł. Obecnie jest o mniej więcej jedną trzecią wyższy. To m.in. rezultat przejścia do kolejnej fazy projektu z izraelskim partnerem Nano Dimension i umowy na dostarczenie modułu, dzięki któremu technologię polskiej spółki przetestuje jednej z globalnych producentów półprzewodników z Tajwanu.
3 sierpnia XTPL ogłosił kolejną ważną dla siebie umowę w Azji, a kurs podczas środowej sesji wzrósł dwucyfrowo przy ponad 2 mln zł obrotów.
Początek podboju Chin
Firma po raz pierwszy sprzedała drukarkę delta printing system przez dystrybutora – i po raz pierwszy w Chinach. Działający na rynku od 2011 r. Yi Xin Technology (z XTPL współpracuje od kwietnia 2021 r.) w tym półroczu dostarczy urządzenie ośrodkowi badawczo-rozwojowemu w Pekinie.
„Pierwsza sprzedaż jest zawsze największym wyzwaniem, natomiast otworzy nam drogę do kolejnych i wesprze obecne, zaawansowane procesy sprzedażowe. Przełomowe i unikatowe rozwiązania XTPL spotykają się z dużym zainteresowaniem wśród największych producentów elektroniki w Chinach oraz są już doceniane i testowane przez kolejnych potencjalnych klientów z branży wyświetlaczy, półprzewodników i płytek PCB w naszym kraju” – komentuje cytowany w komunikacie prasowym Simon Hao, dyrektor zarządzający Yi Xin Technology.
XTPL podkreśla, że sprzedaż drukarki w Chinach jest dla niego przełomowym wydarzeniem i znaczącym krokiem na drodze do wejścia ze swoją technologią na szeroki i perspektywiczny rynek.
– Użytkownik delta printing system staje się w pewnym sensie ambasadorem naszej technologii. Prowadząc badania naukowe na naszym urządzeniu – we własnym zakresie czy na zlecenie partnerów przemysłowych, popularyzuje nasze rozwiązania, zwiększa świadomość ich istnienia i ułatwia nam nawiązywanie relacji z przemysłem – mówi Jacek Olszański, członek zarządu XTPL.

Nowe perspektywy
Chiński klient spółki będzie wykorzystywał jej sprzęt w pracach nad zaawansowaną integracją elementów półprzewodnikowych w nowej klasie urządzeń More-than-Moore (MtM). Firma tłumaczy, że to nowy obszar mikro- i nanotechnologii wykraczający poza granice konwencjonalnych technologii i zastosowań półprzewodnikowych.
– Określenie MtM odnosi się do prawa Moore’a – współzałożyciela firmy Intel – który stwierdził, że gęstość upakowania tranzystorów podwaja się co 18 miesięcy. Trend ten utrzymywał się w przemyśle przez 25 lat. W XXI w. zaczął wyraźnie zwalniać, co przemysł odczytał jako początek końca rozwoju znanej nam dotychczas technologii półprzewodnikowej. Zmieszczenie na tej samej powierzchni większej liczby elementów stało się fizycznie niemożliwe. Obecnym megatrendem jest poszukiwanie rozwiązań MtM, które pozwolą na osiągnięcie wysokiej gęstości, wysokiej wydajności, bogatych funkcji i energooszczędnych układów scalonych. Nasza technologia oferująca druk bardzo małych struktur przewodzących pozwala na tworzenie takich właśnie układów – wyjaśnia Jacek Olszański.