Podstawowa oferta funduszy inwestycyjnych dla firm to fundusze pieniężne i gotówkowe.
Dlaczego specjaliści polecają firmom głównie dwa, wspomniane wyżej, typy funduszy? Niskie ryzyko i wysoka płynność tego instrumentu wraz z korzyściami, które w wielu przypadkach przewyższają to, co oferują w tym zakresie banki, powinny stanowić ciekawą kompozycję dla osób odpowiedzialnych w firmach za zarządzanie płynnością. Obecnie na polskim rynku działa 27 tego typu produktów, a ofertę z tego zakresu znajdziemy w większości polskich towarzystw funduszy inwestycyjnych. Łączne aktywa funduszy pieniężnych i gotówkowych wynoszą 8,1 mld PLN, co stanowi 10,5 proc. łącznego majątku zarządzanego przez wszystkie krajowe fundusze inwestycyjne. To dwa razy mniej niż średni udział funduszy tego typu w Europie, gdzie niemal co piąte euro jest powierzane w zarządzanie funduszom rynku pieniężnego.
Na polskim rynku, w ramach tych produktów, znajdziemy niejako dwie podgrupy — fundusze rynku pieniężnego oraz fundusze gotówkowe.
Pierwsze z nich to fundusze spełniające tzw. standard funduszu rynku pieniężnego, zapisany w ustawie o funduszach inwestycyjnych i związanych z nią aktach wykonawczych. W dużym skrócie fundusz ma prawo używać określenia „rynku pieniężnego” jedynie wówczas, gdy jego aktywa inwestowane są wyłącznie w instrumenty rynku pieniężnego lub depozyty w bankach krajowych o terminie zapadalności do 1 roku, płatne na żądanie. Maksymalny, ważony wartością lokat, średni termin do wykupu aktywów funduszu nie może być dłuższy niż 90 dni. Papiery dłużne emitowane, poręczane lub gwarantowane przez Skarb państwa bądź NBP muszą stanowić min 40 proc. aktywów funduszu. Pozostała część portfela może być lokowana w instrumentach emitowanych przez inne podmioty, pod warunkiem posiadania krótkoterminowego ratingu, nie niższego niż A3, P3 lub F3, w zależności od agencji ratingowej.
W funduszach z drugiej grupy, nazywanych często dla odróżnienia gotówkowymi, zasady konstrukcji portfela nie podlegają aż tak rygorystycznym zasadom. Z reguły ich polityka inwestycyjna dopuszcza lokowanie uzyskanych środków w instrumentach rynku pieniężnego lub papierach dłużnych, dla których termin realizacji praw (płatność odsetek w przypadku obligacji o zmiennym oprocentowaniu bądź wykup — w odniesieniu do obligacji o stałym oprocentowaniu) liczony od momentu zakupu nie jest dłuższy niż rok.
Obecnie w Polsce działa 5 funduszy spełniających standard funduszu rynku pieniężnego, a ich aktywa w końcu kwietnia wynosiły 0,5 mld PLN. Pozostałe produkty zarządzają środkami powierzonymi przez klientów bez rygorystycznych ram nakładanych na politykę inwestycyjną przez standard funduszu rynku pieniężnego. Jedną z przyczyn braku zainteresowania tym ostatnim typem jest brak jednolitej interpretacji zapisów o terminie do wykupu instrumentów wchodzących w skład portfela.
Europejskie wzorce
W Europie fundusze rynku pieniężnego zyskują zwolenników, i co najważniejsze — nowe środki, zdecydowanie szybciej. Według danych stowarzyszenia Institutional Money Market Funds Association (IMMFA), zrzeszającego czołowych dostawców funduszy rynku pieniężnego w Europie, w okresie minionych 5 lat aktywa zgromadzone w produktach jego członków wzrosły z 50 mld USD do 250 mld USD. Do tej grupy podmiotów należy kilkanaście instytucji, a wśród nich znajdziemy tak znane na światowym rynku zarządzania aktywami marki jak Fidelity, JPMF, Lehman Brothers, Merrill Lynch czy Morgan Stanley.
Zgodnie z przyjętym przez stowarzyszenie, w roku 2003, kodeksem praktyk podstawowym celem w zarządzaniu funduszami pieniężnymi jest zachowanie kapitału i utrzymanie płynności funduszu. Wypracowanie zysku z inwestycji jest natomiast celem dodatkowym. Jednocześnie produkty pieniężne członków stowarzyszenia muszą spełniać bardzo rygorystyczne warunki. Przede wszystkim fundusze IMMFA posiadają ocenę AAA wydaną przez uznaną agencję ratingową, która zapewnia najwyższy poziom zabezpieczania wartości kapitału. W portfelach funduszy znajdują się instrumenty rynku pieniężnego emitowane przez podmioty o najwyższej wiarygodności kredytowej, których średni ważony czas do wykupu nie może przekroczyć 60 dni. Są to znacznie bardziej restrykcyjne reguły niż nałożone na polskie fundusze rynku pieniężnego.
Podobnie jak ma to miejsce w Polsce, fundusze członków IMMFA to tylko wycinek rynku funduszy inwestujących w krótkoterminowe instrumenty dłużne. Według informacji podanych EFAMA (European Fund and Asset Management Association) na koniec 2005 roku aktywa zgromadzone we wszystkich funduszach instrumentów rynku pieniężnego w krajach UE wyniosły prawie 950 mld USD.
Zdaniem prezesa IMMFA w ciągu kolejnych lat fundusze rynku pieniężnego przeznaczone dla inwestorów instytucjonalnych czeka dalszy dynamiczny rozwój. Według niego w ciągu 5 lat ich aktywa mogą wzrosnąć czterokrotnie osiągając wartość 1 bln USD.
Zyski czy ryzyko?
Okazuje się, że w polskich realiach inwestorzy znacznie większą uwagę przywiązują do zysku, akceptując przy okazji nieco większe ryzyko. Dopiero zmiana tej reguły umożliwi bardziej dynamiczny rozwój funduszy rynku pieniężnego. Na razie jednak rodzime TFI, poddając się wymaganiom klientów, skupiają się na maksymalizacji zysku, przy jednoczesnym ograniczaniu ryzyka. Dlatego wśród funduszy pieniężnych i gotówkowych znajdziemy różne modyfikacje polityki, mające na celu przede wszystkim poprawę wypracowywanych przez nie rezultatów. I można chyba przyjąć, że TFI osiągają na tym polu sukces.
W ciągu minionych 12 miesięcy średni wynik funduszu należącego do grupy RPP (pieniężne i gotówkowe) wyniósł 3,93 proc., przy rozpiętości 4,89 proc.-3,08 proc. Sceptycy powiedzą — to niewiele. Średnie oprocentowanie 12-miesięcznego depozytu dla podmiotów gospodarczych z maja 2005 roku wyniosło 3 proc. Jeszcze lepiej wypadły bony skarbowe, które na przetargu 30 maja 2005 roku można było kupić ze średnią rentownością 5,1 proc. To jednak miary, które — choć oparte na zbliżonych pod względem ryzyka instrumenty, odzwierciedlają wynik inwestycjach o charakterze buy & hold (kup i trzymaj). Aby odnieść się do wyników funduszy pieniężnych i gotówkowych, należałoby porównać je z wzorcami, które dają podobną, niemal nieograniczona płynność, a wówczas okaże się, że ich rezultaty są konkurencyjne. Średnie oprocentowanie jednomiesięcznych depozytów złotowych dla przedsiębiorstw w okresie maj 2005 — kwiecień 2006 wyniosło 2,3 proc., a benchmark oparty na 1-miesięcznej stawce WIBID (stopa procentowa, jaką banki płacą za środki przyjęte w depozyt od innych banków) zyskał 4,38 proc.
Polityka i koszty
Różnica pomiędzy najlepszym i najgorszym rocznym wynikiem funduszy pieniężnych i gotówkowych to aż 1,8 proc. pkt proc. Co leży u podstaw tak istotnej rozpiętości? Na pewno bardzo ważny czynnik to polityka — cztery z pięciu ostatnich miejsc zajmują produkty spełniające standard funduszu rynku pieniężnego. Ale okazuje się że to nie wszystko. Znacznie ważniejszą przyczyną są koszty obciążające aktywa, pokrywane przez TFI z opłaty za zarządzanie. Okazuje się, że, z jednym wyjątkiem, dochodowość powyżej 4 proc. dawały w okresie minionych 12 miesięcy jedynie te fundusze, w których rzeczywiste koszty obciążające aktywa, wyliczone na bazie danych z rocznych sprawozdań, nie przekraczały 1 proc. Wśród 22 działających przez cały rok produktów, jedynie 8 spełniało ten warunek. Przeciętny wskaźnik TER (Total Expense Ratio) dla funduszy pieniężnych i gotówkowych to 1,1 proc., a dla najdroższych z nich wskaźnik TER przekracza 1,5 proc.
Tomasz Publicewicz, Analizy Online