LPP rośnie na południe od Polski

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2024-07-23 15:03
zaktualizowano: 2024-07-23 20:00

Modowy gigant z GPW, planujący zainwestować w logistykę prawie pół miliarda złotych, otworzył kolejny magazyn w Rumunii. Zatrudni ponad tysiąc osób.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak duży magazyn LPP otworzyło w Rumunii
  • w jaki sposób uzasadnia wybór lokalizacji
  • jak rozwój LPP w logistyce komentują eksperci
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Nie ma sprawnego handlu bez sprawnej logistyki. Dlatego LPP (właściciel m.in. marek Reserved i Sinsay) planuje do końca 2025 r. zwiększyć powierzchnię magazynową o połowę do 700 tys. m kw., przeznaczając na ten cel 450 mln zł.

W lipcu LPP Logistics, wydzielona z grupy spółka odpowiedzialna za logistykę, wykonała dwa istotne kroki w kierunku osiągnięciu celu. Najpierw uruchomiła pod Bydgoszczą swój największy magazyn e-commerce o powierzchni 100 tys. m kw.: może składować do 16 mln sztuk odzieży i akcesoriów. Teraz podobny ruch przeprowadziła w Rumunii.

600 tys. m kw.

Taką powierzchnią magazynową zarządza LPP Logistics.

Mocniejsi w Europie Południowej

Firma otworzyła pod Bukaresztem, w bezpośrednim sąsiedztwie swojego centrum dystrybucyjnego, magazyn o powierzchni 40 tys. m kw. Pomieści do 4 mln sztuk produktów i będzie w stanie obsłużyć maksymalnie 400 tys. zamówień internetowych dziennie z kilku krajów: Rumunii, Bułgarii, Serbii, Grecji, Węgr oraz Bośni i Hercegowiny.

– To nasza trzecia inwestycja w tym kraju, jednym z najszybciej rozwijających się państw w regionie. Niewątpliwym atutem lokalizacji jest strategiczne położenie względem czarnomorskiego portu Konstanca, który pozwala nam dywersyfikować ścieżki transportu morskiego i odbierać zamówienia bezpośrednio od dostawców z Azji – mówi Sebastian Sołtys, prezes LPP Logistics.

Mimo dużego stopnia automatyzacji – m.in. zastosowania pięciu 40-metrowych automatycznych linii przenośnikowych – pracę w magazynie znajdzie docelowo 1,5 tys. osób. Jego uruchomienie wynika z intensywnej ekspansji LPP w tej części kontynentu, przede wszystkim z marką Sinsay. W ciągu roku spółka powiększyła liczbę sklepów w Europie Południowej do ponad 500, a na bieżący planuje jeszcze 200. Równolegle rozwija sprzedaż internetową poprzez własne sklepy internetowe i aplikacje mobilne. W tym roku wszystkie marki (Reserved, Sinsay, House, Mohito, Cropp) rozpoczęły e-handel w Bośni i Hercegowinie.

Logistyczny potencjał zarobku

Przy okazji wydzielenia logistycznej spółki dwa lata temu LPP zapowiedziało, że w przyszłości może wykorzystać infrastrukturę dla zewnętrznych podmiotów. Jak dotąd tego nie zrobiło.

– We własnościowym modelu logistycznym jest wiele kosztów stałych: technologia, pracownicy itd. Racjonalne jest więc zapewnienie sobie możliwości generowania przychodów, a nie tylko kosztów. Gdy moce nie są wykorzystywane w 100 proc., czyli sezonach niskich występujących np. w branży modowej, można wypełnić je zewnętrznymi zleceniami, monetyzując zdobyte doświadczenie i kompetencje – tłumaczy Piotr Sędziak, dyrektor łańcucha dostaw Orbico Group,

W jego ocenie LPP buduje na logistyce przewagę konkurencyjną i kolejną nogę biznesową.

– Model ten nie jest nowy wśród detalistów, czego przykładem jest 3LP wydzielone z grupy TIM. Trudno jednak mówić o silnym, postępującym trendzie. Wielu innych dużych detalistów, jak np. Zara czy H&M, ma długoterminowe umowy z partnerami zewnętrznymi i nie planuje rozwijania własnej logistyki – mówi Piotr Sędziak.

Okiem analityka
Właściwy kierunek
Janusz Pięta
analityk BM mBanku

Uruchomienie kolejnego magazynu e-commerce w Rumunii jest zgodne ze strategią LPP, które już wcześniej sygnalizowało chęć dynamicznego rozwoju omnikanałowego. W ubiegłym roku spółka zmniejszyła nacisk na wzrost sprzedaży w e-commerce z powodu prac nad rentownością. Wydaje się, że w tym roku kanał cyfrowy powinien w większym stopniu być motorem wzrostu przychodów – sądzę, że będzie to widoczne w wynikach już za drugi kwartał. Wzrost wydatków marketingowych i sprzedaży w kanale e-commerce musi pociągać za sobą inwestycje w logistykę, by konsumenci mieli zapewniony akceptowalny czas dostaw. A że LPP rozwija się międzynarodowo, to otwieranie magazynów np. w Rumunii, a nie tylko w Polsce, jest naturalne.