Od dawna wiadomo, że Meta, właściciel Facebooka, Instagrama i WhatsAppa, zarabia na emisji oszukańczych reklam, ale chyba mało kto się spodziewał, że jest to tak duży kawałek biznesu. Reuters uzyskał wgląd do wewnętrznych dokumentów firmy z końca 2024 r., w których przychód ze scamów prognozowano na 16 mld USD. To 10 proc. całkowitych rocznych przychodów Mety. Z dokumentów wynika, że firma blokuje reklamodawców tylko wtedy, gdy jej zautomatyzowane systemy przewidują z co najmniej 95-procentową pewnością, że chodzi o oszustwo. Gdy prawdopodobieństwo jest mniejsze, ale Meta uważa, że ma do czynienia z oszustem, nakłada na niego wyższe stawki, żeby go zniechęcić do publikacji scamowych reklam.
Rzecznik Mety wyjaśnia, że dokumenty opisane przez Reutersa przedstawiają wybiórczy obraz, a szacunki dotyczące przychodów z fejkowych reklam są zawyżone i ogólne. Zapewnia, że w ciągu ostatnich 18 miesięcy na całym świecie udało się zmniejszyć liczbę zgłoszeń o fałszywych reklamach o 58 proc.
Reuters przyznaje, że dokumenty wskazują na wzrost zaangażowania Mety w walkę ze scamem. „Mamy ambitne cele, aby ograniczyć oszustwa reklamowe do 2025 r.” — napisano w jednym z nich, a Meta ma nadzieję zmniejszyć liczbę takich reklam na niektórych rynkach nawet o 50 proc.
Dokumenty ujawnione przez Reutersa mogą zostać wykorzystane jako argument w sporach sądowych wytoczonych platformom internetowym w związku z emisją fałszywych reklam. Oto przegląd najgłośniejszych spraw
Holandia
W 2019 r. John de Mol, producent telewizyjny, twórca „Big Brother”, pozwał Metę za fałszywe reklamy inwestycji w kryptowaluty z jego wizerunkiem na Facebooku. Sąd nakazał usunięcie i prewencyjne blokowanie reklam podszywających się pod de Mola oraz zastosowanie filtrów pozwalających uprzedzająco identyfikować takie ogłoszenia.
Wielka Brytania
Ugodą zakończyła się sprawa wytoczona Mecie w 2019 r. przez Martina Lewisa, znanego dziennikarza i założyciela serwisu MoneySavingExper, za publikowanie fałszywych reklam inwestycyjnych. Facebook przeprosił, przekazał 3 mln GBP na fundusz Citizens Advice Scam Action i uruchomił specjalne narzędzie do zgłaszania fałszywych reklam. Martin Lewis od kilku lat jest na czele listy celebrytów, których wizerunek jest wykorzystywany w fałszywych reklamach.
Australia
To precedensowa sprawa, bo do walki z Metą stanął urząd. W 2022 r. Australijska Komisja ds. Konkurencji i Konsumentów pozwała firmę Marka Zuckerberga do Federalnego Sądu Australii, zarzucając jej, że umożliwiła publikację tysięcy fałszywych reklam inwestycyjnych z wykorzystaniem wizerunku celebrytów. Sprawa jest w toku.
Na rozstrzygnięcie czeka też spór z Metą Andrew „Twiggy” Forrestera, australijskiego miliardera. W 2022 r. złożył przeciwko firmie pozew cywilny w USA za emitowanie fejkowych reklam z jego wizerunkiem. W Australii rozpoczęło się też postępowanie karne, które w 2024 r. zostało umorzone. Sąd w USA odrzucił wniosek Mety o oddalenie sprawy. Skłonił też firmę do ujawnienia informacji o fałszywych reklamach z udziałem Forrestera. Okazało się, że w latach 2019-24 na platformach Mety było ich aż 230 tys.
Unia Europejska
W 2024 r. Komisja Europejska wszczęła postępowania administracyjne na podstawie Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA) przeciwko Mecie, TikTokowi i X (Twitterowi). W przypadku Mety chodzi o nieskuteczność systemów zgłaszania nielegalnych treści i reklam, w tym scamów i podszyć, oraz brak przejrzystości w działaniu systemów rekomendacji i targetowania reklam.
Postępowanie jest w toku.
Polska
Latem 2024 r. nastąpiła seria działań administracyjnych prezesów UODO i UOKiK przeciwko Mecie. Impulsem była fala fałszywych reklam i fejkowych informacji, w których wykorzystane zostały wizerunki Omeny Mensah i Rafała Brzoski. W sierpniu UODO nakazał Meta Platforms Ireland (europejska centrala firmy) natychmiastowe wstrzymanie przetwarzania danych osobowych i emisji reklam.
W listopadzie 2024 r. Sąd Rejonowy w Warszawie wydał nakaz zabezpieczający zobowiązujący Metę do zaprzestania dalszego wyświetlania fejkowych reklam. Meta złożyła odwołanie od decyzji UODO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, które wycofała w marcu 2025 r.
Japonia
1 jen — taka jest wartość pozwu, jaki miliarder i filantrop Yusaku Maezawa wytoczył w maju 2024 r. Mecie za emitowanie reklam podszywających się pod celebrytów. „Chcę wyjaśnić, czy ich działania są nielegalne czy nie” — napisał w mediach społecznościowych miliarder.
W październiku 2024 r. 30 ofiar scamów złożyło zbiorowy pozew przeciwko Mecie, domagając się łącznie 435 mln JPY.
Stany Zjednoczone
W 2020 r. Steve Wozniak, współzałożyciel Apple'a, pozwał YouTube'a i Google'a, twierdząc, że platforma umożliwiła emisję scamowego livestreamu, w którym wykorzystano jego wizerunek. Do pozwu przyłączyło się 17 poszkodowanych. W 2021 r. sąd oddalił część roszczeń, powołując się na przepis, że firmy nie mogą odpowiadać za treści publikowane przez osoby trzecie, ale w 2024 r. Sąd Apelacyjny Kalifornii stwierdził, że ochrona z tego tytułu nie może oznaczać całkowitego braku odpowiedzialności platform internetowych. Sprawa jest w toku.
