Firma konsultingowa specjalizująca się w metalach szlachetnych prognozuje, że w tym roku średnioroczny kurs złota wzrośnie o 35 proc. do 3210 USD. W 2024 roku wzrósł o 23 proc. Jak dotąd najwyższy kurs złota w tym roku był 22 kwietnia, kiedy to z najmocniej handlowanych kontraktów terminowych drożało do 3509,90 USD. W czwartek kurs złota z najmocniej handlowanych, sierpniowych kontraktów, rośnie o 0,7 proc. do 3424,20 USD. Jest o 3,3 proc. niższy od tegorocznego maksimum. Od początku roku złoto drożeje o 26 proc.
Philip Newman, dyrektor zarządzający Metals Focus podkreśla, że dojście kursu złota do nowego maksimum nie będzie przebiegać gładko. Jego zdaniem, biorąc pod uwagę widoczne zaangażowanie spekulantów gwałtowne zmian ceny złota są nieuniknione.
- Oczekujemy kupowania na spadkach, co będzie wzmacniało trend wzrostowy – powiedział.
Metal Focus uważa, że nawet jeśli nie dojdzie do globalnej wojny handlowej, cła i tak pozostaną wyższe niż w przeszłości. Utrzyma się w związku z tym także niepewność. Do tego inne dotychczasowe „bezpieczne przystanie”: dolar i obligacje USA, będą pod presją wynikającą z obaw o zadłużenie USA.
Metal Focus spodziewa się również dalszego popytu na kruszec ze strony banków centralnych, które dywersyfikują swoje rezerwy. W kwietniu kupiły 12 ton złota netto, mniej niż w poprzednim miesiącu, ale powodem była rekordowa cena kruszcu.
- Dywersyfikacja polegająca na odchodzeniu od dolara, czy z perspektywy portfela inwestycyjnego, zarządzania rezerwami, czy z powodów geopolitycznych pozostaje głównym motywem stojącym za wzrostowym trendem notowań złota – powiedział Newman.