MFW wróży światu pięć lat prosperity...

Magdalena Kozmana
opublikowano: 2000-09-20 00:00

MFW wróży światu pięć lat prosperity...

...o ile ceny ropy zahamują tempa wzrostu gospodarczego

Międzynarodowy Fundusz Walutowy podwyższył prognozy wzrostu gospodarczego dla świata. Przewiduje, że przez najbliższych pięć lat światowa gospodarka utrzyma wysokie tempo rozwoju.

Wczoraj w Pradze Międzynarodowy Fundusz Walutowy przedstawił swój najnowszy raport o prognozach wzrostu dla światowej gospodarki. Podczas konferencji rozpoczynającej światowy szczyt finansowy przedstawiciele organizacji poinformowali, że w tym roku spodziewają się wzrostu światowego PKB o 4,7 proc., a w przyszłym — o 4,25 proc. Prognozy te różnią się zasadniczo od kwietniowego raportu MFW, kiedy ekonomiści funduszu przewidywali światowy wzrost na poziomie 4,2 proc. w tym roku i 3,9 proc. w 2001 roku.

Wszędzie lepiej

Polski PKB, zgodnie z wcześniejszymi raportami, wzrośnie powyżej 5 proc., zarówno w tym, jak i przyszłym roku. Niespodzianką jest natomiast wysoki, 7-proc. wzrost gospodarczy Rosji w 2000 roku, chociaż przyszły rok ma być dla niej znacznie gorszy (4 proc. wzrostu). Dynamiczny wzrost gospodarczy mają zanotować także niemal wszystkie kraje azjatyckie.

Specjaliści MFW przewidują, że gospodarka państw należących do europejskiej unii monetarnej będzie rozwijała się w przyszłym roku szybciej od amerykańskiej. Michael Mussa, główny ekonomista MFW, spodziewa się więc umocnienia euro, co może mieć negatywny wpływ na eksport krajów Eurolandu. Wezwał on Europejski Bank Centralny do bardziej restrykcyjnej polityki monetarnej i jednocześnie do szybszych reakcji na zachowania rynku.

— Kraje Europy Środkowej i Wschodniej powinny być jak najszybciej przyjęte do Unii Europejskiej. Nie powinny jednak spieszyć się z wejściem do unii monetarnej — zaleca Michael Mussa.

Gospodarka Stanów Zjednoczonych, po 5,2-proc. wzroście PKB w tym roku, powinna znacznie zwolnić i zanotować 3,2 proc. w 2001 roku. Michael Mussa wezwał amerykański Bank Rezerwy Federalnej do podwyższenia stóp procentowych. Podobny apel wystosował do Banku Centralnego Anglii.

Przewidywania MFW są bardzo optymistyczne. Organizacja przygotowuje raporty o światowym wzroście gospodarczym dwa razy do roku.

Burza wokół ropy

Opracowywanie danych trwa kilka miesięcy — w ostatnim raporcie MFW zakładał ceny ropy na poziomie 26,5 USD za baryłkę w tym roku i 23 USD w 2001 roku. Tymczasem w poniedziałek w Nowym Jorku za baryłkę płacono już 36,88 USD. Wczoraj ceny uspokoiły się, jednak obawy co do dalszego wzrostu cen ropy nie ustają. Podziela je także MFW.

— Rynek transakcji terminowych wskazuje na to, że ceny ropy będą wysokie do końca roku. Potem jednak powinny zacząć powoli spadać — uważa Michael Mussa.

Nie wyklucza on jednak także innego scenariusza — ceny ropy mogą przekroczyć 40 USD i utrzymać się na tym poziomie także w 2001 roku.

Stawia to w innym świetle przewidywania MFW dotyczące wzrostu gospodarczego. Michael Mussa uważa, że bardziej prawdopodobny jest 3,75-proc. wzrost światowej gospodarki w przyszłym roku. Jego zdaniem, podwyżka ceny ropy o 5 USD powoduje spadek wzrostu PKB o 0,2 proc. w krajach rozwiniętych i 0,4 proc. w państwach rozwijających się.