Strona rosyjska nie konsultowała w Ministerstwie Gospodarki i Pracy przebiegu gazociągu północnego po dnie Bałtyku - napisał resort w przysłanym w środę PAP oświadczeniu.
"Resort gospodarki wielokrotnie informował, że budowa tego gazociągu jest ekonomicznie nieuzasadniona. Ministerstwo popiera natomiast budowę drugiej nitki gazociągu Jamał i gazociągu Amber, biegnącego przez kraje bałtyckie" - czytamy.
Ministerstwo zaznaczyło, że sprawy gazociągu tranzytowych dwukrotnie były tematem rozmów między polskim ministrem gospodarki i pracy a komisarzem Unii Europejskiej ds. energii Andrisem Piebalgsem, podczas których "jednoznacznie stwierdzono, że jedynie gazociągi ekonomicznie opłacalne będą popierane przez Komisję Europejską".
Podczas środowej konferencji nt. dylematów sektora energetyczno - paliwowego również wicedyrektor departamentu bezpieczeństwa energetycznego w resorcie gospodarki Bolesław Rej zapewnił, że żadnych konsultacji nie było.
Odpowiedział w ten sposób na pytanie eksperta rynku gazowego Piotra Woźniaka, który przytoczył wypowiedź kandydata na stanowisko ministra spraw zagranicznych Niemiec w nowym rządzie, Edmunda Stoibera. Podczas publicznego wystąpienia na konferencji prasowej Stoiber oświadczył, że sprawa budowy pod dnem Bałtyku gazociągu, który połączy Rosję i Niemcy, miała być - według źródeł rosyjskich - konsultowana ze stroną polską.
Również wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego CDU/CSU Wolfgang Schaeuble powiedział 25 sierpnia w Berlinie po powrocie z Moskwy, że według rosyjskich polityków konsultowali oni projekt ze stroną polską. Dodał, że nie wie, jak było naprawdę, a "trudno powoływać w tej sprawie komisję śledczą". Chodzi o to, by brać pod uwagę wrażliwość Polaków i informować ich o takich sprawach" - oświadczył.
Ale podkreślił, że niemieccy chadecy nie będą, w razie przejęcia na jesieni władzy w Niemczech, kwestionowali krytykowanego przez Polskę projektu budowy przez Bałtyk gazociągu, który ma połączyć bezpośrednio Rosję i Niemcy. "Projekt jest już uzgodniony, chociaż formalne podpisanie umowy ma nastąpić dopiero 8 września" - powiedział Schaeuble po powrocie z Moskwy. "Pacta sunt servanda" (umów należy dotrzymywać) - dodał.
8 września w Berlinie ma zostać podpisana umowa na budowę pod dnem Bałtyku gazociągu. Będzie on konkurencyjny do tzw. drugiej nitki rurociągu jamalskiego, przebiegającego przez teren Polski. Rosjanie zobowiązali się, że II nitka powstanie do 2001 r.; dotąd nie wyszła ona jednak poza fazę projektu.