Miedwiediew zapewnił, że władze nie zamierzają wracać do gospodarki planowej w sowieckim stylu, ale jednocześnie podkreślił, że deregulacja także nie jest właściwym rozwiązaniem, bo przyniosłaby „katastrofalne konsekwencje”. Premier Rosji jest przekonany, że niezbędne jest przeprowadzenie w kraju reform strukturalnych, z którymi wiążą się jednak wysokie koszty społeczne.

- Jeśli nie starcza pieniędzy w budżecie, nie będziemy drukować ich więcej, aby pokryć braki. Wszyscy rozumieją, że to napędziłoby inflację, zdewaluowało dochody ludzi, wynagrodzenia i emerytury – napisał Miedwiediew w artykule opublikowanym w czasopiśmie „Pytania ekonomii”.
Premier Rosji zwraca uwagę, że obecnie stoi ona przed innymi wyzwaniami gospodarczymi niż na początku lat 90. Zapewnia, że planowane reformy strukturalne będą miały na celu zwiększenie efektywności zarówno sektora państwowego jak i prywatnego.
- To będzie całkowicie odmienne od masowego zamykania przedsiębiorstw, utraty przychodów i społecznej dezintegracji, degradacji sfery socjalnej, które widzieliśmy na początku lat 90. - podkreślił premier Rosji.