W obawie o powtórkę z 2008 roku coraz więcej banków płaci 6-7 proc. brutto za lokaty. Zbudowana w ten sposób poduszka płynnościowa pozwoli przetrwać drugą falę kryzysu. Scenariusz dla banków na najbliższe miesiące na rynku walutowym i zlikwidowanie lokat antypodatkowych skłaniają instytucje finansowe do podwyższania oprocentowania lokat powyżej 6 proc. Ma to nakłonić klientów, indywidualnych i firmowych, do deponowania pieniędzy w bankach. — W przypadku lokat dla firm trudno mówić o wojnie bankowej, ponieważ instytucje finansowe w swoich zmaganiach koncentrują się raczej na ofercie dla klientów indywidualnych. Kilka ostatnich miesięcy potwierdza, że w lokatach firmowych działo się stosunkowo niewiele, a ich oprocentowanie generalnie było i jest mniej atrakcyjne niż lokat dla klientów detalicznych. Na przykład oprocentowanie brutto najlepszych lokat rocznych i dwuletnich dla osób prywatnych przekracza 7 proc. rocznie, podczas gdy najlepsze stawki dla firm w tych samych kategoriach wynoszą odpowiednio 5,9 proc. oraz 6 proc. — zauważa Agata Szymborska- Sutton, analityk Tax Care.
Wzrost oprocentowania
Na podwyżki oprocentowania depozytów dla firm zdecydowało się co najmniej 11 banków. Największy wzrost odnotowały depozyty 6-miesięczne (o 0,07 pkt proc.) oraz roczne (o 0,12 pkt proc.). Ich średnie stawki wynoszą odpowiednio 5,09 proc. i 5,19 proc. — Wobec istniejących zagrożeń płacenie powyżej 6 proc. za lokaty powoli staje się zrozumiałe. A odwleczenie decyzji o zbudowaniu odpowiedniego buforu płynnościowego dla części banków mogłoby zakończyć się szokiem jak po upadku Lehman Brothers, kiedy płacono nawet 10-11 proc. w skali roku za lokaty klientów. Dziś tak wysokich odsetek nie należy oczekiwać, bo i poziom płynności w instytucjach finansowych jest znacznie wyższy — współczynnik wypłacalności na koniec lipca tego roku wynosił 13,51 proc. wobec 11,6 proc. na koniec września 2008 r. — uważa Michał Sadrak, analityk Open Finance.
Ominąć podatek
W obawie przed wyeliminowaniem lokat pozwalających omijać podatek Belki banki zaczęły promować lokaty dwu— lub trzymiesięczne z dzienną kapitalizacją odsetek, dostępne zarówno dla klientów indywidualnych, jak i dla firm. Mają one zastąpić dotychczasowe produkty depozytowe, które z oferty banków mogą zniknąć już w styczniu 2012 r. Klienci indywidualni najwięcej na jednomiesięcznej lokacie zarobią w Banku Pocztowym i Inteligo (internetowej części PKO BP). Za kwartalny depozyt w Meritum Banku można otrzymać 6,83 proc. netto, czyli tyle co ponad 8,4 proc. na tradycyjnej lokacie z jednorazową kapitalizacją na koniec okresu. Jednak bank stawia pewne ograniczenia: każdy klient może założyć tylko jedną lokatę i musi być właścicielem rachunku osobistego w banku.
Mniejszy wybór mają przedsiębiorstwa. Powód jest prosty. — W lokatach firmowych rzadko stosowana jest kapitalizacja dzienna, bo zdecydowana większość banków uznaje zysk z produktów depozytowych za przychód z działalności gospodarczej, w związku z czym nie muszą odprowadzać podatku Belki (firmy płacą podatek dochodowy), a w związku z tym kapitalizacja dzienna traci sens — wyjaśnia Agata Szymborska-Sutton. Z raportu firmy TaxCare wynika, że lokaty firmowe z dzienną kapitalizacją oferują dwa banki: Bank Pocztowy (lokata miesięczna ze stawką 3,70 proc. i półroczna 4,81 proc.) i Idea Bank (lokata miesięczna 8,08 proc., dwumiesięczna 8,05 proc., roczna 5,63 proc. oraz dwuletnia 6 proc.). Jednak i tam pojawiają się ograniczenia. — Idea Bank pozwala otworzyć mikroprzedsiębiorcy tylko jedną jedno— lub dwumiesięczną lokatę, do tego na kwotę nie większą niż 10 tys. zł — informuje Agata Szymborska-Sutton.
Im krócej, tym lepiej
Jak mówi Piotr Makowski, dyrektor departamentu sprzedaży w FM Banku, lokaty firmowe cieszą się dużym powodzeniem. — Sekretem ich sukcesu jest prostota i zrozumiałość dla klientów oraz dogodny termin obowiązywania — od 7 dni do 24 miesięcy — twierdzi Piotr Makowski. A czas zamrożenia kapitału dla spółki często oznacza odcięcie się od finansowania. Dlatego przedsiębiorcy chętnie decydują się na lokaty krótkoterminowe, które są dla nich korzystniejsze. — Depozyty miesięczne nie zamrażają firmowych pieniędzy na długo i pozwalają na szybkie uruchomienie pieniędzy z lokaty w razie niezaplanowanych wcześniej inwestycji czy bieżących wydatków — tłumaczy Agata Szymborska-Sutton.