Mintos wabi procentami

opublikowano: 09-06-2019, 22:00

Wysoka stopa zwrotu dla inwestorów i proste finansowanie firm pożyczkowych — dzięki nim łotewski start-up zagospodarował intratną niszę. Korzystają na tym m.in. Polacy

Mintos to łotewski start-up, który ponad cztery lata temu zadebiutował z platformą internetową do inwestowania w pożyczki. Dla firm jest to źródło pozyskania kapitału, dla inwestorów — okazja do zarobku. Średnia stopa zwrotu z inwestycji sięga 12 proc. Start-up nie ujawnia, ile płacą mu firmy pożyczkowe.

Dotychczas na Mintosie zarejestrowało się blisko 145 tys. inwestorów indywidualnych z całego świata, w tym 10 tys. z Polski. Ulokowali oni w tzw. instrumentach alternatywnych około 2,3 mld EUR i zarobili na tym 45,7 mln EUR. Spółka szacuje, że obrót przekroczy 3 mld EUR we wrześniu tego roku. Od 2017 r. Mintos jest rentowny i ma ambitną strategię rozwoju.

Kolejny Revolut

— Jesteśmy w trakcie dynamicznego wzrostu. Koncentrujemy się na pozyskiwaniu inwestorów i partnerów biznesowych, w tym firm pożyczkowych, factoringowych i leasingowych. Inwestujemy w rozwój biznesu globalnie. Wystąpiliśmy do litewskiego banku centralnego o licencję na pieniądz elektroniczny. Spodziewamy się decyzji w ciągu najbliższych trzech, czterech miesięcy. Dzięki licencji do końca roku umożliwimy naszym klientom otwieranie rachunków bankowych w pakiecie z kartą płatniczą. Pracujemy nad nową ofertą produktową, wychodzącą poza inwestycje — w pożyczki i leasing. Nasza strategia odpowiada na potrzeby klientów — informuje Martins Sulte, prezes Mintosa.

W zeszłym roku Mintos pozyskał 5 mln EUR finansowania od Grumpy Investments, firmy venture capital z Łotwy, która specjalizuje się w inwestycjach w spółki technologiczne. To była druga runda finansowania, jaką przeprowadził start-up od początku działalności. Centrala spółki jest w Rydze. W krajach, z którymi łotewski start-up wiąże największe biznesowe nadzieje, spółka ma biura. Warszawskie zatrudnia na razie kilka osób i wciąż rekrutuje. Do końca tego roku w całym Mintosie będzie pracować około 200 osób.

Diabeł w szczegółach

Wodą na młyn start-upu są rekomendacje, za które inwestorzy zgarniają bonusy finansowe — nawet 1000 EUR. Wszystko zależy od tego, ile zainwestuje świeżo upieczony inwestor, polecony przez zarejestrowanego na platformie użytkownika. Obecnie na Minosie finansuje się 10 polskich firm — Aasa, Alfa Kredyt, Capital Service, Creamfinance, Creditstar, eFaktor, GetBucks, Kuki.pl, Mogo i Aforti Finance. Ostatnia, jak dowiedział się „PB”, powoli wycofuje się z platformy, bo stawia na długoterminowych inwestorów. Mintosa to nie zniechęca, bo rozmawia z kolejnymi firmami, których nazw nie ujawnia. Czym przekonuje do siebie pożyczkodawców?

— Zaoferowaliśmy firmom z sektora finansowego źródło finansowania, alternatywne wobec istniejących na rynku form pozyskania kapitału, takich jak m.in. fundusze sekurytyzacyjne czy emisja obligacji korporacyjnych. Naszą przewagą jest prosty dostęp do pieniędzy — twierdzi prezes Mintosa. Zapytaliśmy firmy pożyczkowe, czy opłaca się im finansowanie za pośrednictwem platformy. Na nasze pytania odpowiedziały dwie — Creamfinance i Creditstar.

— To zależy. Na Mintosie, jak na każdym rynku, mamy do czynienia z grą podaży i popytu, od której zależy cena. Natomiast finansując się z innych źródeł, ustalamy stałą cenę na dłuższy okres. Z jednej strony mamy więc możliwość zapewnienia sobie stabilnego źródła finansowania po niezmienionej cenie, a z drugiej — dzięki współpracy z Mintosem — możemy ją elastycznie zmieniać w zależności od naszych potrzeb — mówi Krzysztof Kowalski, dyrektor zarządzający Creamfinance Poland.

Creamfinance to międzynarodowy gracz, który z Mintosem współpracuje od dłuższego czasu na Łotwie, w Danii, Czechach i Gruzji. Polska dołączyła do platformy w maju tego roku. Dobrym doświadczeniem dzieli się też Creditstar. — Mintos daje dostęp do alternatywnego źródła pozyskania kapitału bezpośrednio od inwestorów z całego świata, gdzie jest duży popyt na inwestycje w kredyty konsumenckie. Co więcej, źródło finansowania jest elastyczne i skalowalne — mówi Paweł Szukalski, dyrektor generalny w Creditstar.

OKIEM ANALITYKA

Eldorado nie będzie trwać wiecznie

MICHAŁ SOBOLEWSKI, analityk domu maklerskiego BOŚ

Rozwój działalności Mintosa przypadł na czas ekonomicznej prosperity i niskich stóp procentowych, co z jednej strony przekłada sie na niską szkodowość portfela, a z drugiej — na zainteresowanie inwestorów. Nie dziwi więc, że inwestorzy z większą tolerancją ryzyka, mając do wyboru lokatę bankową dającą 2-procentowy zwrot z inwestycji i alternatywne instrumenty, na których można zarobić 12 proc., wybiorą drugą opcję. Trzeba jednak pamiętać, że inwestycyjne eldorado nie będzie trwać wiecznie — skończy się, gdy gospodarka wyhamuje. Wówczas stopa zwrotu stopnieje, a wraz z nią zainteresowanie inwestorów. Na korzyść takich fintechów jak Mintos przemawia też brak wyśrubowanych regulacji. Daje im to przewagę kosztową nad bankami, które również są źródłem finansowania dla firm pożyczkowych. Jednocześnie rynek obligacji, który wcześniej był otwarty na refinansowanie, obecnie jest pogrążony w marazmie po spektakularnej niewypłacalności GetBacku. Rośnie natomiast znaczenie platform internetowych i mobilnych.

30 Z tylu krajów pochodzą firmy pożyczkowe zarejestrowane na Mintosie...

70 …a z tylu inwestorzy indywidualni.

10 Tyle firm z Polski finansuje się na platformie...

360 mln zł ...a tyle zainwestowali na niej polscy inwestorzy.

12 proc. Taka jest średnia stopa zwrotu z inwestycji w pożyczki.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Karolina Wysota

Być może zainteresuje Cię też:

Polecane