Mobilne koalicje zbierają armie

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2013-09-27 00:00

W płatnościowym projekcie T-Mobile zaczyna roić się od banków. Koalicja IKO ma groźnego konkurenta

Mobilne płatności zbliżeniowe NFC, które zastygły w ostatnich miesiącach w bezruchu, zaczynają znowu nabierać życia. Jako pierwszy wystartował niemal równo rok temu Orange, wydając wspólnie z mBankiem kartę SIM, która równocześnie działa jak karta zbliżeniowa. Projekt nie wyszedł poza ten duet. Kilka dni później ruszyła aplikacja MyWallet T-Mobile, w której — według szumnych zapowiedzi — miały znaleźć się karty pięciu banków, karty miejskie, lojalnościowe czy rabatowe. Na razie są w nim karty debetowe mBanku i Getin Noble oraz kredytowa Raiffeisen Polbank. Wkrótce pojawią się jednak kolejne. Lada dzień do MyWalleta dołączy Euro Bank, a jeszcze w tym roku siedem banków spółdzielczych. Kiedy przed rokiem SMG/ KRC opublikował wyniki ankiety przeprowadzonej wśród spółdzielców, w której 87 proc. prezesów deklarowało zainteresowanie mobilnymi płatnościami, wydawało się, że to tylko słowa. Tymczasem...

— Do współpracy z pierwszą grupą siedmiu banków powinniśmy być gotowi przed gwiazdką. Prowadzimy rozmowy z 70 bankami spółdzielczymi o przystąpieniu do systemu płatności mobilnych NFC — mówi Jarosław Chrzanowski, prezes IT Card, spółki z grupy BPS.

Ekskluzywny klub

Do wejścia na platformę Mastercard Mobile, która od strony technologicznej obsługuje transakcje z użyciem karty, gotowy jest też bank BPH. Mariusz Kostera, wiceprezes banku, zapowiada, że nastąpi to na początku przyszłego roku. Zainteresowanie MyWalletem stracił natomiast Citi Handlowy, który przed rokiem należał do grupy inicjatywnej skupionej wokół T-Mobile. Bank wyjaśnia, że na razie przygląda się rozwojowi sytuacji na rynku mobilnym, na którym pojawiają się różne rozwiązania. Niewykluczone, że skorzysta z patentów Citigroup, która ma niemałe doświadczenia w płatnościach mobilnych wyniesione ze współpracy z Google Wallet na rynku amerykańskim. Millennium, które również asystowało przy narodzinach MyWalleta i od początku tego roku miało dorzucić kartę do mobilnego portfela, nadal tego nie zrobiło.

— Technologicznie jesteśmy gotowi do rozpoczęcia współpracy z T-Mobile i Mastercardem. Czekamy na finalizację ustaleń formalnych — mówi Ricardo Campos, dyrektor departamentu bankowości elektronicznej Millennium.

Podobnie jak Handlowy, bank uważnie przygląda się rynkowym trendom i największe szanse powodzenia upatruje w przedsięwzięciu, w które zaangażują się najwięksi.

— Dlatego Bank Millennium znalazł się w gronie sześciu banków, które zdecydowały się wdrożyć wspólny system płatności mobilnych oparty na rozwiązaniach wdrożonych już przez PKO BP — płatności IKO — mówi Ricardo Campos.

Siła przyciągania

Takiego przekonania nie mają mniejsze banki, które uważają, że płatności NFC, proste i szybkie — a nie aplikacja IKO wymagająca dostępu do internetu, powolna i stosunkowo skomplikowana w obsłudze — mogą konkurować z kartą i wyznaczyć nowy rynkowy standard. Trudno się dziwić, nie mają powodu, żeby trzymać kciuki za koalicję, do której nikt ich nie zaprosił. Menedżerowie kilku banków, z którymi rozmawialiśmy, są więcej niż rozczarowani takim traktowaniem. W grę wchodzi również miłość własna urażona postępowaniem większych konkurentów. Zaproszenia do IKO, jak wynika z naszych informacji, nie dostało też Pekao. Inna sprawa, czy by go przyjęło.

Pozbawiając mniejszych graczy wejściówki do ekskluzywnego grona IKO, koalicjanci oddali ich w ręce Mastercarda — najbardziej zainteresowanego mobilnymi płatnościami zbliżeniowymi. Siła przetargowa karcianego giganta (dysponującego potężnym budżetem marketingowym) wobec banków może jeszcze wzrosnąć, kiedy do platformy Mastercard Mobile dołączy Orange. A ma to nastąpić jeszcze w tym roku. Płatności mobilne znajdą się wówczas w zasięgu kilkunastu milionów Polaków. To więcej szabel, niż ma koalicja IKO.

Dotychczasowe doświadczenia z MyWalletem nie porażają, jeśli chodzi o zasięg, ale nie można projektu uznać za klapę. Getin Noble wydał tylko kilka tysięcy kart do telefonów z NFC. Raiffeisen jeszcze mniej, ale karty kredytowe z portfela MyWallet są podobno chętniej używane przez klientów niż tradycyjne. Natomiast mBank wydał dotychczas już 96,5 tys. kart mobilnych w ramach projektu realizowanego z T-Mobile oraz Orange. 88 proc. kart T-Mobile to karty transakcyjne (bank nie podaje danych dla Orange). Siła przyciągania NFC wzrośnie, kiedy na polu gry pojawi się wreszcie Visa, która ma w ręku własne rozwiązanie dla płatności mobilnych — V.me. Biuro prasowe organizacji kartowej potwierdza, że jesienią rozpoczną się testy aplikacji, a Polska weźmie w nich udział. Organizacjom kartowym sprzyjają także nowe przepisy obniżające interchange do 0,5 proc. Dzisiaj IKO może konkurować z kartami, od których prowizje wynoszą 1,1-1,2 proc., oferując akceptantom konkurencyjne stawki rzędu 0,65 proc. Po cięciach interchange ta przewaga zniknie.