Morgan Stanley: giełdy nie raz pozytywnie zaskoczą

opublikowano: 04-01-2023, 20:00
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Globalna gospodarka jest wyjątkowo silna, a spowolnienie prędko nie nadejdzie. Spadek inflacji poprawi nastroje – prognozują stratedzy banku Morgan Stanley.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak globalna gospodarka pozytywnie zaskoczy inwestorów
  • w których sektorach rynku akcji szukać okazji
  • czemu rynki wschodzące, takie jak Polska, są szczególnie atrakcyjne
  • jakie obligacje stanowią ciekawy dodatek do portfela

Konsens rynkowy zakłada, że w pierwszej połowie 2023 r. zyski spółek osłabną i pociągną w dół główne giełdowe indeksy. Specjaliści z banku Morgan Stanley twierdzą natomiast, że gospodarka jest zbyt silna, aby tak nagłe spowolnienie miało wkrótce nastąpić. Wyniki będą się kurczyć powoli i bezboleśnie, a to natchnie optymizmem inwestorów z rynku akcji. Wkrótce można się też spodziewać poprawy sytuacji na rynku długu, który wyczekuje zwrotu w polityce banków centralnych.

Globalny rynek akcji: jest w czym wybierać

Wyceny na rynku akcji są stosunkowo atrakcyjne, z czego warto skorzystać i kupić akcje spółek o solidnych bilansach i dominującej pozycji rynkowej. Warto zwracać uwagę przede wszystkim na takie cechy, jak siła rynkowa, czyli możliwość przerzucenia kosztów na klientów. Pomoże ona utrzymać przychody nawet w obliczu lekkiego spowolnienia gospodarczego.

Spółki, które w ujęciu realnym będą w stanie cyklicznie zwiększać przychody, ponownie okażą się prawdziwymi zwycięzcami. Morgan Stanley preferuje akcje podmiotów o znanych markach, producentów oprogramowania oraz liderów z branży ochrony zdrowia posiadających niematerialne aktywa, które nie sposób zduplikować.

Inwestorzy zdadzą sobie sprawę, że nie jest tak źle, jak im się wydawało.

Andrew Slimmon
szef zespołu doradztwa inwestycyjnego w Morgan Stanley

Akcje na rynkach wschodzących: gotowe, by błyszczeć

Ostatnia dekada była wyjątkowo trudna dla giełd z rynków wschodzących. Z opóźnieniem zareagowały na trwający cykl podwyżek stóp procentowych, co tylko powiększyło ich dystans do rynków rozwiniętych. Nastąpił kompletny spadek oczekiwań co do zysków spółek w takich krajach, jak Polska, gdzie mocny dolar często powodował osłabienie wyników, mimo wysokiego potencjału wzrostu i zdolności menedżerów firm. Pesymizm jest duży, dlatego ten rok zaskoczy pozytywnie, uważają eksperci banku Morgan Stanley.

Spadek rekomendacji dla solidnych spółek o znanej marce, powtarzalnych przychodach i sile rynkowej skłania strategów banku do alokacji większego kapitału na rynkach wschodzących. Inwestorzy powinni preferować liderów branż o wiarygodnym źródle zysku i inwestować w nowe trendy, jak produkcja lokalna czy lokalne marki.

Obligacje globalne i na rynkach wschodzących: będzie nieco lepiej

W ubiegłym roku na rynku długu dominował strach przed niespodziewanie wysoką inflacją i agresywną polityką Fedy. Inwestorzy oczekiwali spowolnienia gospodarczego. Dopiero na początku grudnia sytuacja zaczęła się poprawiać, a inwestorzy coraz chętniej dyskontowali zwrot w polityce bankierów. Mimo że do jego nadejścia jeszcze daleko, rynki mają to do siebie, że wyceniają wydarzenia z wyprzedzeniem.

Zdaniem strategów banku Morgan Stanley to właśnie potencjalna zmiana cyklu polityki pieniężnej jest źródłem wszelkich okazji na rynku obligacji. Na rynku długu skarbowego warto przyjrzeć się amerykańskim dziesięciolatkom, gdy te osiągną rentowność w przedzuale 3,6-3,8 proc. Inwestorom o większej tolerancji na ryzyko polecane są też papiery z rynków wschodzących, szczególnie denominowane w walutach mocno zależnych od kursu dolara, jak polski złoty.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane