Grzegorz Jajuga
analityk inwestycyjny, Trinity Capital Investments
Zdobycie finansowania rozwoju działalności małego i średniego przedsiębiorstwa nigdy nie było łatwe. Na rynku istnieje tak zwana luka kapitałowa. Spotykają się z nią przedsiębiorcy po początkowym okresie rozwijania firmy z wykorzystaniem własnych oszczędności lub środków pozyskanych od rodziny i znajomych. By podtrzymać dalszy rozwój trzeba jednak zdobyć finansowanie zewnętrzne.
Klasyczne źródła finansowania dzieli się na finansowanie dłużne (kredyty, pożyczki, leasing) i finansowanie kapitałem własnym (objęcie nowych udziałów w firmie). Oferta banków i innych instytucji kredytowych kierowana do sektora MSP jest stopniowo poszerzana, zwłaszcza w okresach szybkiego rozwoju gospodarki, kiedy ryzyko działalności jest mniejsze. Jednak w okresie zwiększonej niepewności przedsiębiorstwa mogą odczuć bardziej restrykcyjną politykę banków. Sytuację taką można było zaobserwować w czasie spowolnienia zapoczątkowanego kryzysem na rynkach finansowych.
Otrzymanie kredytu lub skorzystanie z leasingu środków trwałych jest stosunkowo łatwe. Dużo trudniej uzyskać finansowanie dłużne na rozwój innych kategorii kapitału (np. ludzkiego). Tutaj z pomocą przychodzą środki unijne, dzięki którym można efektywniej sfinansować szkolenia, kursy lub nawet wynagrodzenie pracowników. Trzeba jednak spełnić wszystkie kryteria formalne i merytoryczne, a następnie poświęcić czas i energię na odpowiednie rozliczenie pozyskanych środków.
Zupełnie innym zadaniem jest pozyskanie kapitału własnego ze źródeł zewnętrznych. Potencjalny inwestor naraża się na większe niż przy finansowaniu dłużnym ryzyko biznesowe firmy i wiąże się z przedsiębiorcą na dłużej. Na rynku są dwie grupy inwestorów — koncentrujący się na rynku inwestorzy indywidualni (gracze giełdowi) oraz instytucje finansowe (TFI, OFE, banki itp.).
Wymagania, które należy spełnić, aby zostać spółką publiczną (notowaną na giełdzie) są z reguły zbyt duże dla małych i średnich przedsiębiorstw. Zmieniło się to po uruchomieniu rynku NewConnect, przeznaczonego dla mniejszych firm, charakteryzujących się atrakcyjnym modelem biznesu i szansami szybkiego rozwoju. Drugą grupę stanowią szukający okazji do inwestowania na rynku prywatnym (niepublicznym): fundusze venture capital/private equity, inwestorzy branżowi czy prywatni (np. business angels). Inwestorzy na rynku prywatnym zazwyczaj mają wyznaczony minimalny limit inwestycji. Zapobiega to ponoszeniu kosztów analiz i nadzoru nad projektami o niskim zapotrzebowaniu inwestycyjnym. Jest wiele podmiotów zainteresowanych przedsięwzięciami na wczesnym etapie rozwoju (produkt/technologia przed komercjalizacją) — przede wszystkim sieci aniołów biznesu czy fundusze seed lub venture capital. Aktywny jest również sektor inkubatorów, finansowany ze środków unijnych w ramach Działania 3.1.
Często podstawowym hasłem i zasadą inwestycji jest szeroko rozumiana innowacja, która daje nadzieję na sukces na powstających rynkach.