Amerykańskie giełdy po dwóch sesjach wzrostowych zaliczyły spadek. Indeksy notowały straty przez większą część dnia dopiero jednak w końcówce sesji przewaga podaży wzrosła znacząco.
Inwestorzy nie mieli wsparcia ze strony danych makro. Zamówienia fabryczne spadły najmocniej od 2000 roku. Liczba osób pobierających zasiłek dla bezrobotnych jest najwyższa od 26 lat. Wkrótce będzie ich prawdopodobnie jeszcze więcej, bo w czwartek koncern chemiczny Dupont i telekom ATT zapowiedziały zwolnienie łącznie 18,5 tys. pracowników. Apple taniało po tym, jak Nokia zapowiedziała ponad 5 proc. spadek globalnej sprzedaży komórek w przyszłym roku. Mocno spadały kursy General Motors i Forda. Wiara w pomoc państwa dla największych producentów aut lekko osłabła.
Tymczasem szef największego branżowego związku zawodowego ostrzegł, że bez szybkiej pomocy bankructwo General Motors możliwe jest już w grudniu. Spadek ceny ropy poniżej 44 USD spowodował, że wartość rynkowa koncernów Exxon Mobil i Chevron spadła do poziomu sprzed trzech lat.
Marek Druś