Rada Bezpieczeństwa ONZ nie głosowała wczoraj nad rezolucją w sprawie Iraku. Mogło się wydawać, że taka informacja poprawi nastroje na giełdach, ale nic z tego nie wyszło.
Inwestorzy na świecie nadal nie wiedzą, czego się spodziewać. Do głosowania w sprawie kolejnej rezolucji RB ONZ nie doszło. Za to Francja i Rosja zapowiedziały, że gdy do niego dojdzie, to skorzystają z prawa weta. Takie deklaracje zaniepokoiły inwestorów. Na dodatek światowe giełdy pogrążyły inne złe wiadomości — m.in. ze spółek Nokia i Volkswagen.
Nokia obniżyła prognozy zysków i sprzedaży na pierwszy kwartał 2003 r. Rynki zareagowały spadkami w całym sektorze. Szwedzki Ericsson stracił 8 proc., francuski Alcatel 2,8 proc., a niemiecki Siemens 2,3 proc. Z kolei Volkswagen zapowiedział, że w tym roku nie powtórzy wyniku operacyjnego z 2002 r. z powodu słabego popytu. Papiery spółki z miejsca potaniały o 8 proc. i pociągnęły za sobą wyceny akcji innych producentów.
Wysoka podaż walorów spółek sektorów telekomunikacyjnego i motoryzacyjnego przełożyła się na spadki europejskich indeksów. Do 16.00 niemiecki DAX stracił 0,66 proc., francuski CAC 0,59 proc., zaś w Londynie FTSE zanotował kosmetyczny spadek o 0,01 proc.
W Warszawie po poniedziałkowym rajdzie indeksów wszystko wróciło do normy. Na rynku przeważały spadki. Obroty też były dużo niższe — 103 mln zł (w poniedziałek prawie 200 mln zł). WIG 20 stracił 1 proc.