Sesje rozpoczęły się wyraźnym spadkiem indeksów ale nastroje zaczęły
poprawiać się jeszcze zanim minął półmetek handlu. Dość neutralne dane z rynku
pracy i o cenach producentów zostały z nawiązką zrekompensowane bardzo dobrym
wynikiem sprzedaży domów na rynku wtórnym. Inwestorzy najchętniej kupowali akcje
spółek z segmentu consumer discretionary (wzrost o 1,66 proc.), gdzie jedną z
najmocniej drożejących spółek był Amazon.com. Największy na świecie internetowy
detalista był w czwartek notowany najwyżej w historii. Inwestorzy oczekiwali na
dobre wyniki kwartalne spółki po sesji. Choć okazały się one dobre, rozczarowała
prognoza i kurs Amazon spadał w handlu posesyjnym o ponad 5 proc. Drugim pod
względem wzrostu był segment spółek materiałowych (0,76 proc.). Drożał m.in.
Freeport McMoran, największy w USA producent miedzi, który w środę pochwalił się
znacznie lepszymi wynikami kwartalnymi niż rok wcześniej. O ok. 0,6 proc.
wzrosły indeksy spółek przemysłowych i finansowych. W przypadku tych drugich
miało pomóc wystąpienie prezydenta Baracka Obamy poświęcone oczekiwanej reformie
Wall Street, które odebrano jako łagodniejsze niż oczekiwano. Wśród spółek
finansowych najmocniej rósł kurs AIG. Najsłabszym segmentem rynku były spółki
ochrony zdrowia. Ich indeks tracił 1,3 proc. Merck był jednym z mocniej
taniejących przedstawicieli sektora. Tracił także najwięcej spośród blue chipów
wchodzących w skład średniej Dow Jones. W dziesiątce najmocniej taniejących blue
chipów znalazły się także Johnson & Johnson i Pfizer.
MD
Nasdaq najwyżej w tym roku
Na zamknięciu Dow Jones rósł o 0,08 proc., a S&P500 o 0,23 proc. Oba indeksy są tuż poniżej tegorocznych szczytów. Poprawił go o niespełna 4 pkt Nasdaq, kończąc sesję 0,6 proc. wzrostem.