Zawód sommeliera nie ma w Polsce ustalonych reguł kształcenia zawodowego, przez co nazywany jest tak każdy, kto zajmuje się winem — od barmana po pracownika sklepu z tym trunkiem. Jest to jednak dziedzina wymagająca i wiedzy, i kompetencji, a także pomysłu na to, jak można wykorzystać wino w budowaniu marki i spójnego wizerunku miejsca wyróżniającego się na konkurencyjnym rynku gastronomicznym.
![POMYSŁ NA BIZNES:
Dobrze skomponowana karta win to klucz do sukcesu — mówi Michał Więckowicz.
[FOT. ARC] POMYSŁ NA BIZNES:
Dobrze skomponowana karta win to klucz do sukcesu — mówi Michał Więckowicz.
[FOT. ARC]](http://images.pb.pl/filtered/2896d581-b284-4d18-8e87-ded6d236cbbe/ff17c5da-447d-51b0-83ef-add522bdc0cd_w_830.jpg)
Znajomością tych zagadnień oraz doświadczeniem służy Michał Więckowicz, wine coach znany również jako Winołak. Podstawą, na której buduje swoją pozycję niezależnego eksperta w dziedzinie win, są jego wykształcenie i doświadczenie zawodowe — ukończył biotechnologię, obronił doktorat z fermentacji, a także odbył profesjonalny kurs wiedzy o winie w WSET London Wine & Spirit School na poziomie Advanced. Co było inspiracją do pójścia w tym kierunku? — Każde wyjście do restauracji, każde zakupy w sklepach z winem, dosłownie każdy kontakt z ludźmi pracującymi z winem i jedzeniem.
— To były dla mnie sygnały, że w obszarze winiarskich kompetencji w sektorzeHoReCa, czyli branży hotelarsko-restauracyjno-kawiarnianej, istnieje olbrzymia luka, którą warto zapełnić — opowiada Michał Więckowicz. Ze swoją kompleksową ofertą w tej dziedzinie ruszył w 2013 r. Tworząc firmę, inwestował zarówno czas, jak i pieniądze.
— Największym wydatkiem były studia w Londynie oraz stworzenie kreatywnej identyfikacji wizualnej. Niemałym kosztem było też stworzenie Olfactorium — profesjonalnego zestawu aromatów wina opracowanego dla mnie w pracowni Cinquieme Sens w Paryżu, a służącego do treningu nosa i ulepszania moich kompetencji degustatorskich. W sumie kilkanaście tysięcy… — przybliża sommelier.
Jak w przypadku wielu start- -upów, pierwszą rundę finansowania jego projektu można opisać amerykańską zasadą 4F, co jest skrótem od nazw grup kapitałodawców: Founders, Family, Friends, Fools.
— U mnie było to finansowanie typu FFF: Family, Friends and Fools — mówi Więckowicz.
Główne obszary działalności Winołaka to współpraca z sektorem HoReCa przy tworzeniu kart win, prowadzenie profesjonalnych szkoleń sommelierskich dla serwisu i kursów doszkalających dla pracowników sklepów specjalistycznych, a także warsztatów i eventów z winem.
— Pomagam też w nawiązywaniu współpracy i utrzymywaniu profesjonalnych relacji pomiędzy producentami, importerami i dystrybutorami wina, a także oferuję usługi konsultingowe dla zagranicznych producentów wina szukających importerów i dystrybutorów na terenie Polski — uzupełnia Więckowicz. Osób pracujących z winem i jedzeniem oraz poszukujących wsparcia w tym zakresie jest w Polsce coraz więcej i wine coachowi nie brakuje nowych wyzwań. Z jego oferty mogą też korzystać osoby prywatne. Im Michał Więckowicz proponuje np. winotypowanie, czyli usługę pozwalającą ocenić wrażliwość sensoryczną na składniki wina i tym samym określić preferencje smakowe bądź tworzenie prywatnych kolekcji win. Większość czasu i energii wine coach poświęca współpracy z szefami kuchni.
Czerpiąc przykład z Zachodu, przekonuje ich, że dobrze skomponowana karta win, oparta na winach niedostępnych u konkurencji, dobrana pod kątem indywidualnego stylu gotowania oraz spójna z wartościami, które pielęgnuje restauracja, to klucz do sukcesu. To jest też kierunek jego rozwoju — w przyszłości chciałby współpracować z najlepszymi szefami kuchni najlepszych restauracji w Polsce. To nie wszystko.
— Planuję zacieśnienie współpracy ze środowiskiem naukowym i pozyskanie funduszy na badania naukowe dotyczące tego, jakie czynniki wpływają na kształtowanie naszej wrażliwości sensorycznej, a co za tym idzie, naszych preferencji smakowych — przybliża Winołak.