Mało znana firma z Gdyni szykuje się do ofensywy na rynku rybnym. Będzie się musiała zmierzyć z takimi graczami, jak Frosta czy Wilbo.
O specjalizującej się w imporcie i dystrybucji ryb oraz owoców morza rodzinnej firmie Nord Capital (NC) z Gdyni, która od kilku lat należy do najszybciej rozwijających się spółek w branży, niewiele dotąd wiedzieliśmy. Urosła już jednak na tyle, że postanowiła wreszcie uchylić rąbka tajemnicy.
— Do 2003 r. ponad 80 proc. naszej sprzedaży realizowaliśmy, zaopatrując w surowiec firmy przetwórstwa rybnego. W 2004 r. postanowiliśmy wejść na rynek detaliczny z produktami sprzedawanymi pod swoją marką — NC Seafood. Aby rozwinąć tę działalność, potrzebne są wielomilionowe inwestycje, które rozpoczniemy już w kwietniu — mówi Dorota Domnik, prezes i współwłaściciel Nord Capital.
W tajemnicy przed rywalami
Chodzi o budowę w okolicach Redy (gmina Puck) magazynu chłodniczego z halą do pakowania ryb i produkcji wyrobów panierowanych.
— Dzięki tej inwestycji, która być może zakończy się jeszcze w tym roku, rozwiniemy ofertę w segmencie ryb białych (dorsz, mintaj, morszczuk, rekin itp.) — dodaje Dorota Domnik.
Obecnie ryby dla NC pakuje wiele zagranicznych firm, m.in. w Chinach, Wietnamie i Indiach. Po wybudowaniu hali NC przejmie część produkcji zlecanej obecnie innym firmom w Danii i w Polsce.
Szefowa NC dodaje, że jej zakład będzie jednym z najnowocześniejszych w Polsce. Nie chce zdradzać zbyt wielu szczegółów, poza tym, że inwestycję dofinansuje Unia Europejska.
Detal na celowniku
— Zainteresowanie naszą ofertą jest bardzo duże, i to nie tylko w kraju. Brakuje nam mocy, by zaspokoić wszystkie zamówienia — mówi Dorota Domnik.
Wyroby pod marką NC Seafood są na razie obecne w sieci Makro, Auchan, Bomi oraz MiniMal. Ale z czasem firma planuje rozszerzenie tej grupy, a także rozwój w segmencie gastronomicznym.
— Z naszymi produktami celujemy w średni segment cenowy — mówi Dorota Domnik.
Najprawdopodobniej NC będzie się więc lokować ze swoimi produktami gdzieś pomiędzy Frostą a wyrobami Wilbo czy Superfish.
Zarząd firmy spodziewa się w tym roku zwiększenia przychodów do 110 mln zł, wobec 86 mln w roku 2005. W 2007 r., po zakończeniu inwestycji, sprzedaż NC powinna znowu skoczyć do góry.
Co ciekawe, tak wysokie obroty realizuje firma przy zatrudnieniu zaledwie 22 osób, z czego 7 stanowią kierowcy specjalistycznych ciężarówek chłodni. Po zakończeniu inwestycji zatrudnienie ma się podwoić.
Firma jest rentowna. W 2005 r. zarobiła ponad 2 mln zł.
okiem eksperta
Jest miejsce na rozwój
Działające w Polsce sieci handlowe wciąż mają ubogą ofertę produktów rybnych. A potencjał rynku jest spory, biorąc pod uwagę fakt, że spożycie ryb jest u nas znacznie niższe (około 12 kg na osobę rocznie) niż w zachodniej Europie (około 30 kg). Dlatego wciąż jest miejsce dla nowych produktów i dostawców, zwłaszcza takich, którzy zaoferują wysoką jakość po niewygórowanej cenie. Firmy takie jak Nord Capital mogą też z powodzeniem sprzedawać swoje wyroby za granicą, gdzie nasze produkty są konkurencyjne cenowo.
Jerzy
Safader
Polskie Stowarzyszenie Przetwórców Ryb