Nie będzie nowej ordynacji podatkowej

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2019-09-08 22:00

Rząd odpuścił sobie wielką reformę, a w Sejmie wstrzymano nad nią prace, rzecznik podatników też wylądował na aucie

Przeczytaj artykuł i dowiedz się, dlaczego trwające 5 lat prace nad nową ordynacją nie zakończą się uchwaleniem przepisów. 

Nie ma szczęścia idea stworzenia zupełnie nowej ordynacji podatkowej. Mimo pięciu lat pracy nad projektem nie udało się jej uchwalić poprzedniemu rządowi i jest przesądzone, że nie doprowadzi do tego również obecny. Mimo że projekt trafił do Sejmu już trzy miesiące temu, do dziś nie rozpoczęto żadnych prac merytorycznych. W tym tygodniu (11-13 września) ma być ostatnie posiedzenie Sejmu tej kadencji, ale w planach nie ma tego projektu. Podobnie sytuacja wygląda z projektem ustawy o Rzeczniku Praw Podatnika, który jest ściśle związany z projektem ordynacji podatkowej. Oba projekty pojawiły się w Sejmie 4 czerwca. Posłowie przeprowadzili tylko pierwsze czytania i 4 lipca skierowali je do komisji finansów. Ta przekazała je niżej, do podkomisji, która tylko raz się nimi zajęła. Na posiedzeniu 17 lipca omawiała możliwy harmonogram prac, lecz niczego nie ustaliła.

Urząd Skarbowy, podatki
Urząd Skarbowy, podatki
Borys Skrzyński

— Z mojej wiedzy wynika, że podkomisja nie pracuje merytorycznie nad projektem nowej ordynacji podatkowej oraz projektem ustawy o Rzeczniku Praw Podatnika. Szanse na ich uchwalenie jeszcze w tej kadencji są praktycznie zerowe. Dobrze, że nie zostaną uchwalone. Uważamy, że nie należy projektu nowej ordynacji wdrażać w obecnej wersji, bo jest znacznie mniej korzystny dla podatników niż wersja przedstawiona przez komisję kodyfikacyjną przy Ministerstwie Finansów. Projekt powołania rzecznika podatników także jest nieszczęśliwy — mówi Janusz Cichoń, poseł PO, wiceprzewodniczący sejmowej komisji finansów.

O los obu projektów zapytaliśmy Andrzeja Szlachtę, posła PIS, szefa komisji finansów.

— Skierowaliśmy projekty do podkomisji, ale nie słyszałem, aby nad nimi pracowała. Nie ma ich też w agendzie posiedzenia Sejmu 11-13 września. Sytuacja tak wygląda, ponieważ prawdopodobnie rząd, autora projektów, zrezygnował z uchwalenia ich jeszcze w tej kadencji parlamentu — mówi Andrzej Szlachta.

Na stronie internetowej Sejmu nie ma żadnych informacji wskazujących na to, by sejmowa podkomisja ds. monitorowania systemu podatkowego chociaż raz merytorycznie zajęła się tymi projektami. Nowa ordynacja podatkowa miała być wielką reformą, zwiększającą ochronę podatników przed aparatem skarbowym.

Jej projekt liczy ponad 800 artykułów, a projekt ustawy ją wprowadzającej ponad 200. Miała wejść w życie 1 stycznia 2021 r. (pierwotnie zakładano że 1 stycznia 2020 r.). Celem ustawy o Rzeczniku Praw Podatnika także było zwiększenie ochrony interesów podatników. Miała zacząć obowiązywać od początku przyszłego roku.

Plusy i minusy*

Propozycje korzystne dla firm

Brak ściągania danin o wartości do 50 zł Prowadzenie mediacji i zawieranie porozumień (umów) między organami skarbowymi a podatnikami Możliwość dokonania korekty deklaracji podatkowej w pierwszej instancji w zakresie objętym postępowaniem podatkowym (przed wydaniem decyzji) Zakaz orzekania na niekorzyść podatnika w sądowym postępowaniu odwoławczym

Propozycje niekorzystne dla firm

Podniesienie z 40 zł do 2 tys. zł opłaty za wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej (przy tzw. skomplikowanym stanie prawnym lub zdarzeniu przyszłym) Brak regulacji zakazującej fiskusowi nadużywania prawa poprzez działania niezgodne z celem przepisów (dla uzyskania większych wpływów budżetowych) Faktyczne wydłużenie okresu całkowitego wygaszania zobowiązań podatkowych Utrudnianie odzyskiwania nadpłaconego podatku Brak konkretnego wskazania, jak liczyć czas trwania kontroli u przedsiębiorców

* wybrane przykłady dotyczące projektu nowej ordynacji podatkowej. Źródło: Opinie organizacji przedsiębiorców

Droga przez mękę

Nową ordynację podatkową zapowiedziała w 2014 r. ówczesna premier Ewa Kopacz. Miał to być swoisty kodeks praw i obowiązków podatnika, z naciskiem na to pierwsze. Powołano specjalny zespół ekspertów w Ministerstwie Finansów (MF), który rozpoczął prace. Poprzedni rząd nie zdążył go przeprowadzić przez parlament w końcówce kadencji. Rząd PiS jednak utrzymał zespół ekspertów w MF (Komisja Kodyfikacyjna Ogólnego Prawa Podatkowego), który kontynuował swoją misję. Ponad rok temu MF zaakceptowało projekt i skierowało go do uzgodnień i konsultacji. Przedtem jednak dokonało w nim wielu zmian (ok. 170), głównie na niekorzyść podatników (wyrzuciło np. zakaz nadużywania prawa przez urzędników, wydłużono terminy przedawnienia podatków). Okrojony z gwarancji dla firm projekt był mocno krytykowany nie tylko przez organizacje przedsiębiorców i ekspertów podatkowych, ale także przez rządowych prawników (Rządowe Centrum Legislacji, Rada Legislacyjna przy kancelarii premiera) i niektóre ministerstwa (np. przedsiębiorczości i technologii).

MF jednak pchało projekt do przodu. W efekcie został on przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu. Jednak gdy ministrem finansów przestała być Teresa Czerwińska (początek czerwca 2019 r.), rząd stracił zapał do nowej ordynacji podatkowej. Ściśle związany z projektem ordynacji jest projekt ustawy o Rzeczniku Praw Podatnika. Miała nim być osoba wyłoniona przez MF i finansowo oraz organizacyjnie podporządkowana ministerstwu. Przeciwko temu pomysłowi jest zdecydowana większość organizacji biznesowych i ekspertów. Zarzuty dotyczą uzależnienia rzecznika od MF i braku kompetencji pozwalających na realne pomaganie podatnikom. Roczny budżet RPP miał wynosić ponad 20 mln zł. Nad tym projektem także nie toczą się żadne prace merytoryczne w Sejmie. Niemal pewne jest, że nie zostanie uchwalony (będzie to jednak możliwe, jeśli w ostatniej chwili pojawi się wola polityczna, bo projekt jest mały w porównaniu z ordynacją podatkową).