Prawie połowa (49 proc.) przedsiębiorstw na świecie doświadczyła w ubiegłym roku przynajmniej jednego cyberataku polegającego na wymuszaniu okupu. Cztery na 10 firm (39 proc.) padło ofiarą ransomware, złośliwego oprogramowania, które blokuje dostęp do komputera, dopóki jego użytkownik (lub pracodawca) nie przeleje odpowiedniej kwoty na konto przestępcy. Tylko w USA liczba takich incydentów wzrosła w 2016 r. o 300 proc. w porównaniu z rokiem 2015 — wynika z dokumentu opublikowanego przez firmę Dimension Data i Cisco.
Problem dotyczy także Polski i — co równie ważne — nie powinny go lekceważyć nawet małe biznesy. Matthew Gyde, zarządzający działem bezpieczeństwa w Dimension Data, uświadamia, że w cyfrowej gospodarce każda instytucja może stać się celem.
— Ryzyko zwiększyło się wraz z upowszechnieniem się kryptowaluty i bitcoinów przy opłacaniu okupu. W rezultacie cyberprzestępców nie można namierzyć. Zagrożenie zwiększa się także z powodu coraz większej liczby użytkowników pracujących zdalnie na swych osobistych urządzeniach — wskazuje Matthew Gyde. Zablokowanie komputera, na którym przechowywane są ważne dane, może sparaliżować obieg dokumentów, sprzedaż, obsługę klienta i wiele innych procesów biznesowych. Choć powstają coraz lepsze zabezpieczenia,dostępne nawet dla firm małych i mikro-, o pełnej ochronie urządzeń i programów nie ma mowy.
— Cyberprzestępcy zbroją się w cyfrowe kompetencje i technologie. Przybywa też urządzeń, przez które można bezprawnie dotrzeć do zasobów IT firmy. Trudno wszystkie upilnować — uświadamia Krzystof Surgowt, prezes spółki CryptoMind. Obawy nie są bezpodsawne, co potwierdza m.in. najnowszy raport Cisco Visual Networking Index (VNI), według którego w najbliższych czterech latach połowę urządzeń i połączeń w sieci (13,7 mld) będą stanowić rozwiązania M2M (machine to machine), czyli samokomunikające się sprzęty.
Liczba użytkowników smartfonów i telefonów komórkowych na świecie wzrośnie w tym czasie do 5,5 mld — będzie ich więcej niż kont w bankach (5,4 mld), domów i mieszkań z dostępem do bieżącej wody (5,3 mld), tudzież stacjonarnych linii telefonicznych (2,9 mld). Matthew Gyde nie ma złudzeń: postępująca digitalizacja usprawnia działanie firm, ale także rozzuchwala cyfrowych włamywaczy.
Rozbudowane środowiska IT dają im duże pole do popisu. Czy nie ma sensu się bronić? Bynajmniej. Zwłaszcza przestępców o przeciętnych umiejętnościach można pokonać. — Niedawne ataki ransomware pokazały, że ochrona w firmach dowolnej wielkości wymaga ulepszeń. Dysponując właściwym planem, narzędziami i procesami, przedsiębiorstwa będą w stanie skutecznie odpowiadać na cyberataki, zanim zdezorganizują one ich biznes — mówi przedstawiciel Dimension Data.