
Cytowany przez agencję Hubertus Heil, szef resortu pracy stwierdził jednoznacznie, że środki wydatkowane na ochronę zagrożonych miejsc pracy są gigantyczne, ale gra jest warta świeczki.
Alternatywą byłoby ogromne, masowe bezrobocie, co dla kraju byłoby znacznie kosztowniejsze zarówno społecznie, jak i gospodarczo – stwierdził Heil.
Ochrona miejsc pracy, m.in. poprzez wypłacanie wynagrodzeń pracownikom, którzy nie z własnych przyczyn nie mogli wykonywać swoich zajęć, jest tylko jednym z programów pomocowych wdrażanych przez niemiecki rząd. Od początku pandemii Niemcy wypłaciły też firmom około 78 mld EUR pomocy i udzieliły 55,2 mld EUR pożyczek.