Zamówienia wyrównane o zmiany sezonowe i inflację zmniejszyły się o 2,5 proc., wynika z danych ministerstwa gospodarki. Tymczasem mediana prognoz analityków, zakładała wzrost wskaźnika o 0,8 proc. W ujęciu rocznym zamówienia zmniejszyły się o 0,1 proc., notując pierwszy roczny spadek od 2016 r.
Niemieckie dane, określone przez bank ING jako „zimny prysznic” pokazały też niemal 10-proc. spadek zamówień ze strefy euro oraz 15 proc. tąpnięcie w dobrach kapitałowych.
Ministerstwo Gospodarki próbuje bagatelizować złe wieści, twierdząc, że zaległości w zamówieniach w fabrykach pozostają "bardzo wysokie". Stwierdzono także, że nie jest jasne, na ile globalna niepewność wpływa na zamówienia.