Nieoczekiwany wzrost zapasów ropy naftowej w USA

Dorota Sierakowska
opublikowano: 2023-03-22 10:00

Po ubiegłotygodniowych zniżkach, w bieżącym tygodniu notowania ropy naftowej stabilizują się, a nawet delikatnie odreagowują zniżkę. Ruch wzrostowy jest jednak niewielki, a na rynkach finansowych widać utrzymującą się podwyższoną awersję do ryzyka oraz wyczekiwanie na rozwój sytuacji w sektorze bankowym.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja
fot. Andrey Rudakov/Bloomberg

Dzisiaj inwestorzy na rynku ropy naftowej śledzą uważnie komunikaty związane z działaniami Rezerwy Federalnej, które wpłyną na szeroki sentyment rynkowy. Warto jednak pamiętać, że na tym rynku pojawiają się także tradycyjnie dane dotyczące zapasów ropy naftowej – i w tym tygodniu działają one na niekorzyść strony popytowej.

Amerykański Instytut Paliw podał wczoraj, że zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych w poprzednim tygodniu wzrosły o 3,26 mln baryłek. Ta zwyżka jest zaskakująca, bowiem oczekiwano spadku zapasów o 1,4 mln baryłek. Dla inwestorów na rynku ropy, jest ona sygnałem spowalniającego popytu na ropę naftową, co oczywiście budzi pytania o kolejne miesiące w kontekście zapotrzebowania na ropę i jej cen.

Dzisiaj swoje dane dotyczące zapasów paliw w USA przedstawi amerykański Departament Energii. Inwestorzy będą wypatrywać w nich potwierdzenia lub zaprzeczenia danych API z wczoraj. Jeśli departament także pokaże słabość popytu, to z pewnością otworzy to pole do spekulacji dotyczących m.in. dalszych działań OPEC+. Gdyby bowiem notowania ropy naftowej spadły mocniej, to dla rozszerzonego kartelu może być to impuls do otworzenia dyskusji związanej z potencjalnymi większymi cięciami limitów produkcji ropy naftowej. Na razie jednak taki scenariusz jest mało prawdopodobny – przedstawiciele OPEC+, którzy spotkają się już na początku kwietnia, póki co sugerują pozostawienie w mocy obecnych cięć produkcji o 2 mln baryłek dziennie, które obowiązują do końca 2023 r.