Pandemia to nie powód, by przestać się starać. Im trudniejsze czasy, tym pracodawca bardziej powinien dbać o swoją markę – mówią laureaci piątej edycji Siły Przyciągania.
Tegoroczny konkurs odbywał się w zupełnie innych warunkach niż poprzednie. Od marca w polskiej gospodarce dużo się zmieniło. Wydawać by się mogło, że w dobie kryzysu nasze firmy mają ważniejsze wyzwania niż tworzenie przyjaznego wizerunku pracodawcy. Nic bardziej mylnego. Employer branding w dalszym ciągu leży im na sercu – może nawet bardziej niż w latach ubiegłych. Dowód? Jeśli w zeszłym roku na Siłę Przyciągania napłynęło 116 zgłoszeń, tym razem było ich 123. W rywalizacji zorganizowanej przez „PB” wraz z partnerami – spółkami Orange Polska, Wedel i Deloitte – uczestniczyło 78 przedsiębiorstw (o dwa więcej niż w ostatniej edycji). Spośród nich wyłoniono 16 zwycięzców w dziewięciu kategoriach. Siedmiu dostało nagrody główne, a pozostałe wyróżnienia.

Pół żartem, pół serio
Dlaczego w okresie spadającej stabilności zatrudnienia i rosnącego bezrobocia warto walczyć o pracowników? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do jednej z jurorek – Anny Piotrowskiej-Banasiak, Development Director z firmy Antal International. Zdaniem ekspertki pandemia, niewyobrażalne wcześniej wyzwania biznesowe i rewolucja na rynku pracy to moment prawdy dla pracodawców. Trudności – twierdzi – bywają usprawiedliwieniem lub wymówką dla niektórych firm. Jednocześnie pozwalają zabłysnąć prawdziwym liderom EB – spółkom świadomym tego, że zdobywanie i utrzymywanie tzw. talentów wykracza daleko poza zapełnianie wakatów.
– Rekordowa liczba zgłoszeń i ich poziom pokazują dobitnie, że mimo niesprzyjających okoliczności standardy rynkowe są coraz wyższe, a jeśli chodzi o pozyskiwanie najlepszych kandydatów i podtrzymanie zaangażowania i efektywności pracowników – nie ma dróg na skróty – komentuje Anna Piotrowska-Banasiak.
Zaznacza, że najbardziej oblegana w tym roku była kategoria Employer Branding – kampania wizerunkowa. Kapituła musiała ocenić 23 pomysły z tej dziedziny. Wygrała inicjatywa gdańskiego centrum usług Arla Global Shared Services (GSS), które pracuje dla największej na świecie spółdzielni mleczarskiej – skandynawskiego koncernu Arla. Trójmiejska firma nawiązała do tego, wykorzystując w komunikacji wizerunek krowy.
– Aby dotrzeć do potencjalnych kandydatów: dwujęzycznych studentów i ekspertów z Pomorza, stworzyliśmy zabawny serial. Każdy z 20 odcinków udostępnianych w mediach społecznościowych opowiadał o innym atrybucie marki – informuje Joanna Grzegorzewska, odpowiedzialna za pozyskiwanie talentów w Arla GSS.
Pozytywne wrażenia zapewniane aplikantom to jeden z ważniejszych aspektów employer brandingu. Stąd jedna z kategorii Siły Przyciągania nosi nazwę: Candidate experience w procesie rekrutacji. Szkopuł w tym, że zainteresowanie tą dziedziną było mniejsze, niż spodziewała się kapituła konkursu, na co zwraca uwagę zasiadająca w niej Agnieszka Szefler, prezes Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami (PSZK). Jej zdaniem, choć od lat mówi się o konieczności traktowania kandydatów jak klientów, rzeczywistość ciągle daleka jest od ideału.
Technologie wkraczają do kadr
Praca zdalna i wymóg zachowania dystansu społecznego przyspieszyły transformację cyfrową przedsiębiorstw. Nie ominęła ona działów personalnych, które coraz częściej inwestują w analizy biznesowe i sztuczną inteligencję.
– Ukuto nawet pojęcie „future of work” na określenie digitalizacji i automatyzacji procesów HR, a Międzynarodowa Organizacja Pracy zainicjowała program o takiej nazwie. Nie dość tego: o wpływie technologii na relacje pracodawca – pracownik dyskutowali liderzy gospodarki, biznesu i polityki podczas Światowego Forum Ekonomicznego – komentuje Maja Gojtowska, specjalistka ds. EB i HR oraz autorka bestsellerowej książki „Candidate experience”.
Modna tendencja rynkowa znalazła odzwierciedlenie w nowej kategorii konkursowej: Nowoczesne technologie w HR, adresowanej do firm, które z pomocą IT usprawniają takie procesy, jak rekrutacja, onboarding i motywowanie.
W tej konkurencji najlepszy okazał się Volkswagen Poznań (zdobywając wyróżnienie), który skupił się na podniesieniu jakości komunikacji wewnętrznej. Producent samochodów opracował aplikację mobilną, która daje zatrudnionym dostęp do wszystkich niezbędnych informacji pracowniczych, co jest ważne szczególnie teraz, w okresie dużej niepewności, dystansu społecznego i rozproszenia zespołów.
Kapituła konkursu bardzo wysoko oceniła poziom zgłoszeń.
– Tegoroczni laureaci, ich autentyczność, zaangażowanie w realizację ambitnych przedsięwzięć i wreszcie efekty tych inicjatyw to dla nas wszystkich bezcenne źródło inspiracji oraz porządny zastrzyk motywacji – podsumowuje Anna Piotrowska-Banasiak.
I to jest chyba najlepsza odpowiedź na pytanie, czy w kryzysowych czasach warto organizować konkurs Siła Przyciągania.
Podpis: MK