Decyzja o dodatkowych zwolnieniach to efekt trudnej sytuacji finansowej producenta. W ubiegłym miesiącu Nissan ostrzegał, że za rok obrotowy zakończony w marcu najprawdopodobniej odnotuje rekordową stratę netto w wysokości od ok. 4,74 do 5,08 mld USD. Głównym powodem mają być odpisy aktualizujące wartość aktywów.
Pełne wyniki finansowe za miniony rok obrotowy Nissan ma ogłosić we wtorek. Firma nie skomentowała dotychczas doniesień NHK.
W piątek Nissan poinformował o rezygnacji z planowanej inwestycji w fabrykę akumulatorów do samochodów elektrycznych na japońskiej wyspie Kiusiu. Projekt, ogłoszony jeszcze w styczniu, miał pochłonąć ponad 1 mld USD i stworzyć około 500 miejsc pracy. Produkcja miała ruszyć w 2028 roku.
Decyzja o porzuceniu inwestycji wpisuje się w szerszy plan restrukturyzacji prowadzony przez nowego prezesa, Ivana Espinosę. Nissan planuje nie tylko redukcję etatów, ale także ograniczenie zdolności produkcyjnych i zamknięcie części swoich fabryk.
Sprzedaż Nissana w Chinach runęła o 27 proc.
AFP zwraca uwagę, że głównymi przyczynami trudności są wysokie koszty realizacji planu naprawczego, w tym zmniejszenie globalnych mocy produkcyjnych o 20 proc. i spadek sprzedaży na kluczowych rynkach w USA i ChRL. W samych tylko Chinach w pierwszym kwartale br. sprzedano o 27 proc. mniej samochodów tego producenta. Mimo to Nissan zamierza zainwestować 1,4 mld USD w rozwój pojazdów elektrycznych w Chinach do końca 2026 r.
Jak podał NHK, w ramach dalszej restrukturyzacji koncern zrezygnował z niedawno ogłoszonych planów budowy fabryki akumulatorów do pojazdów elektrycznych w Kitakyushu. Ponadto potwierdzono zamiar zamknięcia trzech fabryk, w tym zakładu w Tajlandii, w celu ograniczenia nadmiernych mocy produkcyjnych.
Sytuację Nissana dodatkowo komplikują amerykańskie cła na importowane samochody oraz rosnąca konkurencja, szczególnie ze strony chińskich marek.