— Jestem na tym rynku. Myślę, że wciąż jest sens utrzymywać pewną ekspozycję na akcje. Nie mówię o przesadnej ekspozycji, bo rynek wygląda na drogi, ale swoje pieniądze trzeba gdzieś zainwestować — powiedział Robert Shiller.
Wypowiedzi noblisty są nieco zaskakujące, zważywszy, że skonstruowany przez niego wskaźnik CAPE, będący odmianą współczynnika cena/zysk, wskazuje na przewartościowanie amerykańskiego rynku akcji w porównaniu z historycznymi średnimi.
Robert Shiller przyznał jednak, że do inwestycji w akcje, podobnie jak w nieruchomości, podchodzi bez entuzjazmu.