W odnalezionym przez portal BusinessInsider wykresie David Kostin, główny strateg amerykańskiego rynku akcji w Goldman Sachs, oblicza udziały jakie spółki należące do poszczególnych sektorów gospodarki mają w kapitalizacji wskaźnika S&P500. Nagły skok znaczenia którejś z branż w ostatnich 40 latach niemal niechybnie oznaczał powstawanie bańki. Efektem było powstanie w latach 70-tych bańki w branży naftowej, ukształtowanie bańki technologicznej w latach 90-tych oraz bąbel spekulacyjny w branży finansowej w pierwszej dekadzie tego wieku.
Szczęśliwie dla inwestorów z rynku akcji teraz udział żadnego sektora nie rośnie w lawinowym tempie. Zwiększa się wprawdzie znaczenie branży ochrony zdrowia oraz trwałych dóbr konsumpcyjnych, jednak tempu wzrostu ich udziału w kapitalizacji wciąż daleko jest do tempa, jakie towarzyszyło budowaniu bańki dotcomów czy w sektorze finansowym. Jak przypomina specjalista, wtedy konsekwencje narastania bańki były katastrofalne.
- Finanse były dopiero trzecią branżą, której w ostatnich 40 latach udało się przekroczyć 20-procentowy próg w kapitalizacji S&P500. Jednak udział branży spadł z 22 proc. do zaledwie 9 proc. w marcu 2009 r. – przypomina David Kostin.
Udział poszczególnych branż w kapitalizacji wskaźnika S&P500 na przestrzeni ostatnich 40 lat. Źródło: Goldman Sachs, BusinessInsider.
