Witold Skrok: Obniżenie deficytu sektora publicznego jest priorytetem
TRUDNY WYBÓR: Wysokość deficytu budżetowego uzależniona jest od celów, jakim przygotowywany budżet ma służyć — zauważa Witold Skrok. fot. Grzegorz Kawecki
Po raz pierwszy w moich dziewięcioletnich doświadczeniach, związanych z opracowywaniem najważniejszego dokumentu finansowego państwa — jakim jest coroczna ustawa budżetowa — dyskusja o jego kształcie rozpoczęła się tak wcześnie i trwa z taką intensywnością. W obecnej fazie jej głównym tematem nie jest wysokość wydatków przeznaczanych na określone cele. Problemem ogniskującym dyskusję jest wysokość deficytu budżetowego.
OCZYWIŚCIE łączna kwota wydatków zdeterminowana jest wysokością dochodów i deficytu budżetowego. W krótkim okresie, gdy nie ma możliwości wprowadzenia zmian w systemie podatkowym, dochody są w dużej mierze niezależne od woli twórców budżetu. Stanowią pochodną tego, co dzieje się w gospodarce. Natomiast wysokość deficytu budżetowego uzależniona jest od celów, jakim przygotowywany budżet ma służyć. Identyfikując te cele należy pamiętać, że deficyt budżetowy poprzez wzrost wydatków — a w konsekwencji wzrost popytu krajowego — przekłada się na wzrost deficytu w obrotach bieżących. Zaś właśnie relacja deficytu w obrotach bieżących do PKB jest jednym z najważniejszych wskaźników, określających stabilność makroekonomiczną gospodarki.
W OSTATNICH dwóch tygodniach w dyskusjach nad przyszłorocznym budżetem padają różne liczby, utożsamiane z deficytem budżetowym. Chciałbym jednak przestrzec przed porównywaniem tych liczb bez dokładnej (krytycznej) analizy, czego właściwie one dotyczą. Albowiem używając sformułowania „deficyt budżetowy” dyskutanci mają na myśli:
- deficyt budżetu państwa — jest to najwęższa kategoria, obejmująca tylko jeden z elementów sektora finansów publicznych, jakim jest budżet państwa;
- deficyt sektora finansów publicznych — obejmujący deficyty budżetu państwa, samorządu terytorialnego, funduszy celowych, sektora ochrony zdrowia oraz agencji finansowanych ze środków publicznych;
- deficyt ekonomiczny — podmiotowo tożsamy z deficytem sektora finansów publicznych, a powiększony o wypłacone rekompensaty i pomniejszony o składki przekazane do II filaru.
OCENIAJĄC wpływ polityki fiskalnej na gospodarkę należy brać pod uwagę ostatni z wymienionych deficytów, który jednoznacznie wskazuje, do jakiego stopnia polityka fiskalna (budżet) oddziałuje na oszczędności krajowe.
PODSTAWOWYM zagrożeniem dla stabilności polskiej gospodarki jest narastający deficyt obrotów bieżących, który w porównaniu z 1998 r. (4,4 proc. PKB) wzrósł o ponad 3,6 pkt procentowego i w pierwszym kwartale 2000 r. przekroczył już 8 proc. PKB. W związku z tym konieczność znaczącego obniżenia deficytu sektora finansów publicznych w latach 2000-2001 musi stać się priorytetem polityki fiskalnej. W mojej ocenie, minimalna obniżka deficytu ekonomicznego, założona w budżecie na rok 2001, powinna wynieść 1,0-1,5 pkt procentowego PKB, w porównaniu z aktualnie szacowanym poziomem dla roku 2000.
PODSUMOWUJĄC wypowiedź chciałbym wskazać na gorzkie doświadczenia innych krajów (na przykład Czech i Węgier), które boleśnie odczuły konsekwencje zbyt mało restrykcyjnej polityki fiskalnej w okresie narastania deficytu w obrotach bieżących. Złagodzenie rygorów miało tam negatywne skutki dla wzrostu gospodarczego, bezrobocia oraz warunków życia ludności.
Witold Skrok jest dyrektorem Departamentu Polityki Finansowej, Analiz i Statystyki Ministerstwa Finansów; w artykule prezentowane są osobiste poglądy autora