
Paweł Orfinger, prezes zarządu spółki stwierdził w opublikowanym komunikacie, że chociaż ofert spotkała się z dużym zainteresowaniem, również ze strony inwestorów indywidualnych, wspólnie z oferującymi akcje sprzedawane podjęto decyzję o odwołaniu oferty publicznej.
Przy obecnych warunkach, jeśli chodzi o rynek pierwotny, nie mogliśmy ustalić ceny oferowanych akcji na satysfakcjonującym nas poziomie – wyjaśnił Paweł Orfinger.
Decyzja o odwołaniu oferty publicznej sprawia, że zapisy złożone na akcje przez inwestorów indywidualnych zostaną uznane za nieważne, a dokonane płatności zostaną zwrócone inwestorom nie później niż 7 dni od dnia ogłoszenia decyzji o odwołaniu oferty.
Spółka zaoferowała maksymalnie 11 mln akcji nowej emisji i nieco ponad 1,5 mln walorów, będących w posiadaniu akcjonariuszy mniejszościowych. Cenę maksymalną ustalono na 12,8 zł za papier, co oznaczało, że z nowej emisji spółka może pozyskać do 140 mln zł, cała oferta była warta nawet 160,4 mln zł, a spółka przy górnych widełkach byłaby wyceniona na prawie 600 mln zł.