OPIS1-W I kw. PKB USA wzrósł jedynie o 1,6 proc.

INSTALEXPORT Spółka Akcyjna
opublikowano: 2003-04-25 15:17

OPIS1-W I kw. PKB USA wzrósł jedynie o 1,6 proc. (Depesza uzupełniona o szczegóły, komentarz analityka, reakcję rynku) WASZYNGTON (Reuters) - W pierwszym kwartale gospodarka USA rozwijała się w mniejszym
niż zakładano tempie, co amerykański Departament Handlu w swym piątkowym raporcie
tłumaczy mniejszymi wydatkami konsumenckimi i inwestycjami z powodu wojny w Iraku
oraz srogiej tegorocznej zimy. Produkt Krajowy Brutto (PKB) USA wzrósł w okresie od stycznia do marca o 1,6 procent.
Tempo okazało się nieco większe niż w ostatnim kwartale 2002 roku, kiedy wyniosło 1,4
procent, jednak ankietowani wcześniej analitycy prognozowali, że w pierwszym kwartale
największa gospodarka świata będzie się rozwijać w tempie 2,3 procent. Amerykańscy konsumenci nerwowo zareagowali na rozpoczęty 20 marca konflikt iracki i
wydawali pieniądze bardziej ostrożnie. Wydatki konsmenckie wzrosły jedynie o 1,4 procent,
czyli najmniej od drugiego kwartału 2001 roku, w samym środku ówczesnej recesji. W
czwartym kwartale 2002 roku wydatki wzrosły o 1,7 procent. Obserwatorzy zwracają również uwagę na spadek sprzedaży samochodów. Sądzą oni też, że
sroga zima zniechęcała konsumentów do zakupów w niektórych częściach kraju w lutym i na
początku marca. Inwestycje biznesowe w nowe fabryki i wyposażenie zmniejszyły się o 4,2 procent wobec
wzrostu o 2,3 procent w czwartym kwartale 2002 roku, co zaskoczyło rynek. Dodatkową niespodzianką był 1,5-procentowy spadek wydatków na obronę w kwartale, w
którym Pentagon wysłał tysiące żołnierzy i dużą ilość sprzętu militarnego na Bliski
Wschód. Departament Handlu zaznaczył, że nie mógł odizolować całkowitego wpływu wydatków
wojennych na PKB. Departament dodał jednak, że militaria użyte w czasie wojny mogły zostać wliczone
jako wydatki na obronę w czasie ich produkcji, a nie użycia. Analitycy sugerują jednak, że dane te nie będą miały dużego wpływu na giełdy. "Dane rozczarowały, ale moim zdaniem nie będą miały większego wpływu na cokolwiek. Po
pierwsze, zapewne zostaną zrewidowane. Sądzę, że uwaga rynku jest obecnie zwrócona na
przyszłość, nie na przeszłość" - powiedział Henry Herrman, analityk Waddell & Reed. O godzinie 15.00 euro było wyceniane na 1.0970 dolara. Tuż po publikacji danych o PKB
kurs europejskiej waluty wzrósł do 1,0994 dolara. ((Tłumaczył: Adrian Krajewski; Redagował: Tomasz Krzyżanowski;
[email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, Adres internetowy:
[email protected]))