Orbis pójdzie na południe

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2014-11-17 00:00

Polska spółka przyjęła ofertę francuskiego właściciela. Wyda 142,3 mln EUR na hotele i wyłączność w regionie.

Jak matka daje jeść, to dziecko siada do stołu bez szemrania. Hotelowa grupa Orbis, której głównym akcjonariuszem jest francuski Accor, przyjęła złożoną w październiku przez właściciela ofertę przejęcia za 142,3 mln EUR 46 projektów hotelowych (w tym 38 działających obiektów) w krajach Europy Środkowej i Wschodniej.

Bloomberg

Przez najbliższych 20 lat będzie też wyłącznym licencjodawcą marek Accoru w 16 krajach — od państw bałtyckich przez kraje grupy wyszehradzkiej po Macedonię czy Bośnię i Hercegowinę.

— Przejmujemy te hotele za 7,9-krotność ich EBITDA, co oznacza, że ich wycena jest niższa niż nasz kurs na giełdzie w ostatnim roku [8,3 zł — red.]). Dwa z tych rynków — czyli czeski i węgierski — są na podobnym poziomie dojrzałości i nasycenia, jak polski, ale na pozostałych mamy bardzo duże pole do rozwoju oraz otwierania czy przejmowania kolejnych obiektów — mówi Gilles Clavie, prezes Orbisu.

Spółka podkreśla, że w ostatnich tygodniach, w toku negocjacji z głównym akcjonariuszem, udało się jej przekonać go do rozszerzenia wyłączności na otwieranie hoteli Accor z 10 na 16 rynków. Na części z nich — m.in. w Chorwacji, Serbii, Bośni czy Mołdawii — grupa nie ma dziś żadnego hotelu.

— Na naszych dotychczasowych rynkach sięgaliśmy już powoli szklanego sufitu: w Polsce duże miasta są nasycone, a otwieranie obiektów w mniejszych miastach nie ma sensu, natomiast kraje bałtyckie, w których już byliśmy obecni, to po prostu niewielkie rynki. Sens ma natomiast rozwój na południu. Teraz Polska, za naszym pośrednictwem, stanie się dla Accoru hubem do rozwoju w całym regionie — mówi Ireneusz Węgłowski, wiceprezes Orbisu.

Orbis, który prowadzi obecnie 68 hoteli w Polsce, na Litwie i Łotwie, po trzech kwartałach wypracował 531 mln zł przychodów (o 3,4 proc. więcej niż rok wcześniej), notując 70,4 mln zł czystego zysku (wzrost o 18 proc.). Spółka zapewnia, że transakcja nie wpłynie znacząco na wysokość dywidendy.

— Hotele przejmiemy na początku przyszłego roku, więc wypłata dywidendy z zysku na ten rok jest bezpieczna. Spodziewamy się, że w 2015 r. nowe hotele zwiększą nasz wynik EBITDA o około 40 proc. Ze sfinansowaniej transakcji nie będzie problemu: 20 mln EUR wydamy w gotówce, reszta będzie pochodziła z kredytu, który w dalszej perspektywie możemy zrefinansować emisją obligacji wartości 200 mln zł. Pozostaniemy spółką dywidendową — twierdzi Marcin Szewczykowski, szef finansów spółki. \

Analitycy podkreślają, że jedynym mankamentem transakcji z Accorem jest fakt, że sprzedający to spółka matka.

— Jednak na wolnym rynku właściwie nie ma takich okazji i nie da się kupić tak szerokiego portfolio hotelowego. Dzięki ekspansji na nowe rynki EBITDA Orbisu w ciągu 2-3 lat powinna sięgnąć 300 mln zł. Wycenę przejmowanych hoteli na poziomie 7,9 EBITDA należy ocenić pozytywnie, a Orbis nadal będzie miał niskie na tle branży zadłużenie i powinien pozostać spółką mocno dywidendową — ocenia Maciej Bobrowski, analityk DM BDM.