Orlen nie sprzeda Możejek. Taką decyzję podjęła oficjalnie rada nadzorcza paliwowego koncernu, po zapoznaniu się z opinią doradcy, banku Nomura. Bank badał zainteresowanie rynku litewską rafinerią w Możejkach, a także sondował możliwe do osiągnięcia wyceny.
Zarząd czeka na okazje...
— Postanowiliśmy odstąpić od procesu sprzedaży, bo zgodnie z opinią doradcy, wyceny rafinerii nie są satysfakcjonujące. Mamy jednak oportunistyczne podejście i w przyszłości nie wykluczamy żadnego rozwiązania — powiedział Jacek Krawiec, prezes koncernu.
Oportunistyczne podejście cechuje też koncern w przypadku zależnego Anwilu. Ten producent nawozów nie jest na sprzedaż. Ale zawsze może trafić się okazja.
— Rozważymy takie rozwiązanie, jeśli pojawi się oferta od zainteresowanego — komentuje Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes Orlenu.
Aktywne podejście Orlen ma natomiast do inwestycji w wydobycie i w moce energetyczne. Koncern podtrzymuje zaangażowanie w segment łupkowy.
— Nasz budżet przewiduje, że zainwestujemy w łupki ok. 700 mln zł, ale w aktualizacji strategii zamierzamy powiększyć tę kwotę kilkakrotnie — zapowiada Jacek Krawiec. Potężne kwoty przeznacza też na budowę bloków gazowych. Na finiszu są negocjacje z wykonawcami, dotyczące budowy bloku gazowego we Włocławku. Projekt ma wartość ok. 1,5 mld zł.
— Po dopięciu biznesplanu dla Włocławka zajmiemy się podobną inwestycją w Płocku — zapowiada Sławomir Jędrzejczyk.
…a rynek na lepsze przepływy
Zarząd Orlenu podkreślał też wczoraj, że pierwszy kwartał zamknął z solidnymi wynikami w niestabilnym otoczeniu, to rynek ocenił je sceptycznie.
— Jakość wyników okazała się słaba. Efekt przeszacowania zapasów sięgnął aż 738 mln zł. Ponadto zaskakuje słaby wynik segmentu rafineryjnego, gdzie mimo braku przestoju kluczowych instalacji w Płocku, wyższej marży benchmarkowej i wyższego kursu USD/PLN, zysk operacyjny wypadł gorzej niż rok temu — zauważa Kamil Kliszcz, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku. Lepiej od oczekiwań wypadł natomiast segment petrochemiczny.
— W drugim kwartale ten segment powinien poprawić wyniki, ale warto zwrócić uwagę na pogorszenie rezultatów w Anwilu (ze względu m.in. na sezonowość) — podkreśla Kamil Kliszcz. Na przepływy pieniężne w raporcie zwraca z kolei uwagę Dawid Czopek, zarządzający w BRE Wealth Management. — Są negatywnym zaskoczeniem — ocenia Dawid Czopek.
— Główną przyczyną tej sytuacji jest duży odpływ gotówki z kapitału obrotowego związany ze znacznym wzrostem zapasów — dodaje Kamil Kliszcz. W pierwszym kwartale skonsolidowana sprzedaż Orlenu wyniosła 29 mld zł, wobec 22,7 mld zł rok wcześniej. Zysk netto przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej wyniósł 1,26 mld zł, wobec 1,104 mld zł. Niższy był z kolei wynik operacyjny. Po pierwszych trzech miesiącach wyniósł 938,7 mln zł, wobec 1,339 mld rok wcześniej.