Aż trzy spośród czterech
kontrolowanych przez
państwo grup
energetycznych chce wziąć
udział w prywatyzacji.
Resort skarbu nie może narzekać na brak zainteresowania prywatyzowanym Zespołem Elektrowni Wodnych Niedzica (ZEW Niedzica). Co prawda z jedenastki chętnych trzech już zrezygnowało, jednak wśród ośmiu nadal zainteresowanych inwestorów są energetyczni giganci — poznańska Enea, gdańska Energa i katowicki Tauron. W prywatyzacji chce wziąć też udział konsorcjum Kulczyk Holding wraz z pracownikami ZEW Niedzica.
— Takich ofert jak prywatyzacja ZEW Niedzica będzie na rynku coraz mniej. Jego ewentualne pozyskanie poprawi bilans zielonych certyfikatów w grupie — mówi Krzysztof Zborowski, wiceprezes zarządu ds. wytwarzania w Enei.
Analitycy sądzą, że zielone certyfikaty, które ZEW Niedzica zapewne utrzyma bez względu na los nowej ustawy dotyczącej odnawialnych źródeł energii, wpływają na atrakcyjność przetargu.
— Można zakładać, że największą determinacją przy zakupie wykaże się Tauron. ZEW Niedzica jest wyjątkowo atrakcyjny, bo jest nowy, więc w przyszłości pewnie nie straci zielonych certyfikatów, a stracą je najprawdopodobniej inne starsze elektrownie wodne — uważa Paweł Puchalski, analityk BZ WBK.
Jest już jasne, że projekt nowego prawa dla odnawialnych źródeł energii (OZE) nie doczeka się konkretnych ruchów w obecnej kadencji Sejmu. Wciąż nie wiadomo, jakie rozwiązania zostaną zaproponowane. Trudno ocenić, jak to przełoży się na finansowe maksimum, jakie zaproponują inwestorzy. Według naszych niepotwierdzonych informacji, wycena spółki może sięgnąć 400 mln zł.
— Gdyby już dziś wiadomo było, na czym będzie polegać zapowiadana dywersyfikacja wsparcia OZE, można by się pokusić o wyliczenia, ile w przyszłości będzie zarabiać ZEW Niedzica. Jednak w tej sytuacji deklaracje finansowe oparte będą tylko na "gdybaniu" inwestorów i szkicach przyszłych zysków sprzedającego — ocenia Michał Ćwil, dyrektor generalny Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej.
Obecnie zyski elektrowni sięgają 20 mln zł, a w latach powodziowych potrafią być nawet dwukrotnie większe, bo wiąże się to z regulacją poziomu wód w zbiornikach, którymi zarządza elektrownia. Jednak prognozy dotyczące wykorzystania wody jako źródła energii, przedstawione przez Krajową Agencję Poszanowania Energii, nie są zbyt optymistyczne. Na tle biomasy i wiatru woda w perspektywie do 2030 r. wypada słabo. Czy te prognozy wystraszyły PGNiG, MCI Private Ventures i RE-Invest (trzech inwestorów, którzy zrezygnowali z ubiegania się o zakup ZEW Niedzica)? Na razie nie odpowiadają, zasłaniając się trwającą procedurą przetargową.
Adam Leszkiewicz, wiceminister skarbu, mówił w ubiegłym tygodniu, że prywatyzacja spółki może być sfinalizowana do końca września tego roku.