PCC zabiega o ZA Tarnów i akcje koksowni Przyjaźń
O przejęcie ZA Tarnów zabiega trzech inwestorów. O ZK Przyjaźń z Dąbrowy Górniczej — tyle samo. Oboma przedsiębiorstwami zainteresowany jest niemiecki koncern Petro Carbo Chem.
Przedwczoraj upłynął termin składania ofert wstępnych na zakup od 10 do 85 proc. akcji Zakładów Azotowych Tarnów. Nieoficjalnie wiadomo, że propozycje złożyli: włoski Aquafil i Comexport Brasilia, które deklarują gotowość utworzenia konsorcjum. Okazało się jednak, że w ostatniej chwili nieoczekiwanie tym dwóm inwestorom przybył nowy rywal — niemiecki koncern Petro Carbo Chem.
— Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam — komentuje Marzena Ambroziak, szefowa biura zarządu PCC.
Apetyt na koks
Przedstawicielka PCC przyznaje jednak, że koncern zamierza zaangażować się kapitałowo w Zakłady Koksownicze Przyjaźń. Na składanie wiążących ofert objęcia udziałów w procesie bezpośredniej prywatyzacji tego zakładu inwestorzy mieli czas także do przedwczoraj. Wiadomo, że — obok Petro Carbo Chemu — propozycje złożyli dwaj najwięksi wierzyciele przedsiębiorstwa — Jastrzębska Spółka Węglowa oraz Polskie Koleje Państwowe.
— Złożyliśmy ofertę wiążącą na objęcie udziałów w spółce, do której Skarb Państwa zamierza wnieść ZK Przyjaźń. Czekamy na odpowiedź MSP i ewentualne zaproszenie do rokowań — mówi Zygmunt Łukaszczyk, dyrektor biura restrukturyzacji JSW.
Długi, długi, długi...
Przedstawiciel JSW nie ujawnia jednak wielkości zadłużenia, jakie jego firma jest gotowa skonwertować na udziały w prywatyzowanym przedsiębiorstwie. Nieoficjalnie wiadomo, że należność ZK Przyjaźń wobec JSW sięga blisko 300 mln zł, co stanowi prawie połowę łącznego ich zadłużenia. Po koksownię ruszyły również PKP.
— Mogę powiedzieć jedynie, że złożyliśmy ofertę — przyznaje Roman Hajdrowski, rzecznik prasowy PKP.
Wiadomo jednak, że dług koksowni wobec PKP jest jednak zdecydowanie mniejszy i wynosi 49 mln zł.




