Polskie obligacje skarbowe mają na tle innych papierów z regionu mocne fundamenty, jednak umiarkowany poziom zadłużenia oraz dobra kondycja rachunku obrotów bieżących są już prawie całkowicie odzwierciedlone w ich wycenach, powiedział w rozmowie z Bloombergiem Anton Dombrovsky, zarządzający towarzystwa Pimco. Rentowność polskich 10-letnich papierów dolarowych sięga 2,68 proc. i przewyższa rentowność analogicznych obligacji amerykańskich o 99 punktów bazowych. Różnica w rentownościach denominowanych w euro 10-letnich papierów Polski i Niemiec wynosi tymczasem 67 punktów bazowych.
- Wyceny polskich obligacji są dość wysokie w porównaniu do papierów amerykańskich i niemieckich – powiedział Anton Dombrovsky, zarządzający towarzystwa Pimco.
Według specjalisty największy potencjał mają atrakcyjnie wyceniane obligacje z krajów wychodzących z kryzysu, w przypadku których wypłacalność się poprawia, a dochodowości zmniejszają dystans dzielący je do rentowności papierów z rynków bazowych. Jako rynki obligacji o najlepszych perspektywach specjalista wskazał Indonezję, Kolumbię, Rosję i Kazachstan. Pimco zarządza aktywami o wartości 1,5 bln USD, co lokuje je na dziewiątym miejscu wśród największych towarzystw inwestycyjnych na świecie. Do ubiegłego roku fundusz ze stajni towarzystwa, Pimco Total Return Fund, był największym aktywnie zarządzanym funduszem obligacji na świecie.
Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych Polski, denominowanych w złotym, w ostatnich 5 latach. Im niższe rentowności, tym wyższe wyceny obligacji. Źródło: Bloomberg.


