Gospodarka Turcji osiągnęła w drugiej połowie roku lepsze wyniki niż wszystkie rynki wschodzące i kraje G20, z wyjątkiem Chin, jednak miało to swoją cenę. Niższe stopy procentowe przyspieszyła rekordowy spadek liry, zmniejszyły rezerwy walutowe kraju i podniosły wskaźnik inflacji do 15 proc.
Dane tureckiego urzędu statystycznego, pokazały, że aktywność sektora finansowego wzrosła w ubiegłym roku o ponad 21 proc. Działalność związana z turystyką i pozostałymi usługami spadła o 4,3 proc., a sektor budownictwa, będący motorem wzrostu w minionych latach, stracił 3,5 proc.
Zmiany na stanowiskach szefa banku centralnego i ministra finansów, które nastąpiły w listopadzie 2020 roku, przyczyniły się do ponownego podwyższenia stóp procentowych, co zmniejszyło liczbę nowych kredytów. Szef resortu finansów, Lutfi Elvan, stwierdził w poniedziałek na Twitterze, że Turcja będzie w tym roku priorytetowo traktować utrzymanie stabilności cen.
Analitycy szacują, że pomimo zaostrzenia polityki fiskalnej turecki PKB powinien wzrosnąć w 2021 roku o około 5 proc. Jason Tuvey, ekonomista z firmy doradczej Capital Economics, ocenił, że ponowne podwyższenie stóp procentowych pomogło Turcji uniknąć pełnego kryzysu bilansu płatniczego. Ekspert przewiduje, że trwałe ożywienie gospodarcze w kraju może pojawić się dopiero w drugiej połowie tego roku.