Koszt sześciu biletów na wydarzenia kulturalne sięgnął nad Wisłą niespełna 70 GBP. To nie tylko mniej niż w Pradze (92,6 GBP) czy w Budapeszcie (80,3 GBP), ale także ponad trzykrotnie mniej niż w Wiedniu, Amsterdamie, Barcelonie, Paryżu i Londynie. W brytyjskiej stolicy koszt wejściówek do między innymi pałacu Buckingham, opery narodowej i baletu królewskiego sięgnął aż 256,2 GBP.
W ciągu ostatnich pięciu lat lokalne ceny biletów wzrosły w najtańszych stolicach środkowoeuropejskich, podczas gdy w Londynie spadły o 20 proc. Całkowity efekt jest jednak nieznaczny, bo w tym czasie brytyjski funt umocnił się do złotego, czeskiej korony i węgierskiego forinta o odpowiednio 26,5 proc., 13,7 proc. oraz o 33,5 proc.
- Choć każde z uwzględnionych w rankingu miast może pochwalić się światowej klasy atrakcjami kulturalnymi, ceny są dramatycznie różne. Amatorzy kultury mogą zaoszczędzić setki funtów, wybierając wydarzenia w tańszych miastach – komentuje Andrew Brown z Post Office Travel Money.
W opublikowanym wcześniej w tym roku rankingu brytyjskiej poczty Warszawa także znalazła się wśród najtańszych miast pod względem kosztów wyjazdu na weekend. Kolacja dla dwóch osób, dwa noclegi, transport i zwiedzanie kosztowały w stolicy Polski 132 GBP. Spośród głównych stolic europejskich tańsze okazały się jedynie Budapeszt (117 GBP) i Wilno (118 GBP).
