Polacy wesprą Snowflake’a w rewolucji AI

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2024-02-18 20:00

W kilka lat technologiczny gigant zbudował nad Wisłą kilkusetosobowy zespół inżynierów od chmury. Mocno go powiększy – z naciskiem na sztuczną inteligencję.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak duży jest już polski zespół Snowflake’a i jak ma się powiększyć w tym roku
  • jakiego rodzaju specjalistów szuka technologiczny gigant
  • jakie znaczenie dla globalnej działalności firmy, m.in. w obszarze AI, ma warszawskie biuro
  • jak ekspert ocenia potencjał przyciągania tego typu inwestycji do Polski
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Warszawskie biuro inżynieryjne Snowflake’a, technologicznego giganta z USA oferującego opartą na chmurze hurtownię danych do zaawansowanej analityki, istnieje dopiero trzy lata. Zdążyło już jednak, w dużej mierze dzięki przejęciom, zbudować pokaźny zespół, liczący ponad 350 osób (w całej firmie pracuje przeszło tysiąc inżynierów). Ma jednak apetyt na więcej, choć na razie nie planuje kolejnych akwizycji.

– Mamy otwartych 50 pozycji rekrutacyjnych i chcielibyśmy je w tym roku zapełnić. To wysoko zawieszona poprzeczka, ponieważ nie szukamy tylko świeżo upieczonych absolwentów, ale głównie seniorów – mówi Grzegorz Kapusta, dyrektor ds. inżynierii i szef warszawskiego biura Snowflake’a.

Chmurowy kolos

Kapitalizacja Snowflake’a na nowojorskiej giełdzie urosła w rok o prawie połowę do ok. 77 mld USD – w Polsce próżno szukać równie drogocennych firm. Gigant z USA zatrudnia ok. 7 tys. pracowników w ponad 40 biurach na całym świecie, a z jego oprogramowania korzysta ok. 9 tys. firm – w tym 647 z listy Fortune 2000. Tegoroczny cel to wzrost przychodów z 1,9 do 2,65 mld USD. W 2029 r. ma to być już ok. 10 mld USD.

Lokalne biuro, globalny wkład

Z chmury danych giganta korzystają już polskie firmy, m.in. do wyboru lokalizacji - Żabka pod sklepy, a Respect Energy pod farmy OZE. Polskie biuro odpowiada za rozwój kilku kluczowych obszarów platformy Snowflake’a, np. interfejsu użytkownika.

– Zajmujemy się też tzw. konektorami ułatwiającymi integrację z usługami w formule SaaS, jak ServiceNow czy Google Analytics, oraz z konwencjonalnymi bazami danych w celu ich migracji do Snowflake’a. To z kolei umożliwia prowadzenie zaawansowanej analityki z wykorzystaniem naszej technologii. Po przejęciu firmy Applica [jesienią 2022 r. za ok. 180 mln USD – red.], zaangażowaliśmy się też w tworzenie narzędzia wykorzystującego AI do przetwarzania informacji z nieustrukturyzowanych źródeł danych, np. dokumentów PDF – wyjaśnia Grzegorz Kapusta.

Grzegorz Czajkowski, wiceprezes Snowflake’a odpowiedzialny za globalny zespół inżynierii, zwraca uwagę, że połowa projektów zaprezentowanych podczas ostatniej dorocznej konferencji Snowflake’a miała polski komponent. Oprócz warszawskiego firma ma jeszcze biura w San Mateo, Bellevue, Berlinie i Toronto. Każde ma inną specjalizację.

Zatrudnianie i przejęcia

W 2023 r. polski oddział amerykańskiej spółki powiększył się o mniej więcej 50 specjalistów złowionych na rynku – głównie programistów z doświadczeniem w Javie – i ponad 60 w związku z akwizycją software house’u TouK.

– TouK to firma, która dorobiła się przez lata renomy, pracując przede wszystkim na rzecz telekomów. Przejęliśmy zespół z dużym doświadczeniem w realizacji wielkoskalowych projektów – mówi Grzegorz Czajkowski.

Była to już czwarta akwizycja Snowflake’a w Polsce – zaczęło się od Polidei, na bazie której powstało lokalne biuro, potem firma kupiła jeszcze spółki Applica i Pragmatists.

AI wśród priorytetów

Snowflake, jak każda duża firma technologiczna, uważnie śledzi trendy związane z AI. Podkreśla, że wprowadzenie generatywnej sztucznej inteligencji zmieniło potrzeby jego klientów, a więc też jego priorytety.

– Na szczęście przejęliśmy Applicę jeszcze przed boomem na LLM [duże modele językowe – red.], a w 2023 r. powiększyliśmy globalny zespół odpowiedzialny za ten obszar o ponad 40 osób z firmy Neeva. To specjaliści, którzy wcześniej odegrali kluczową rolę w rozwoju produktów Google’a. Mamy w przygotowaniu mnóstwo świetnych projektów, ale te z obszaru AI będą zdecydowanie najgłośniejsze. Dzięki sztucznej inteligencji chcemy ułatwić klientom wyszukiwanie wartościowych informacji w petabajtach danych – wyjaśnia Grzegorz Czajkowski.

– W tym roku warszawskie biuro ma dwa priorytety. Pierwszym jest rozbudowanie zespołu AI powstałego na bazie Appliki i rozwój narzędzi do analizy nieustrukturyzowanych danych. Drugi to prace nad stworzoną w 2023 r. platformą i zestawem narzędzi dla programistów do budowania w środowisku Snowflake’a aplikacji opartych na danych. Dzięki temu Snowflake otwiera się na nową grupę użytkowników, wychodząc poza grono analityków danych – dodaje Grzegorz Kapusta.

Okiem eksperta
Inwestycje w AI dopiero wystrzelą
Łukasz Węgrzyn
partner w kancelarii Osborne Clarke, szef zespołu IT & data
Inwestycje w AI dopiero wystrzelą

Dla dużych organizacji technologicznych Polska pozostaje – posługując się ich nomenklaturą – repozytorium talentów i wysokich kompetencji w obszarze IT. W związku z napływem dużej liczby specjalistów z Ukrainy i utrzymywaniem się konkurencyjnych stawek za pracę nie ma wątpliwości, że tak będzie na dłuższą metę.

Co prawda w branży widać przestój, nie dotyczy on jednak kompetencji związanych z najgorętszym obecnie tematem – sztuczną inteligencją. Po pierwszej fali huraoptymizmu inwestycyjnego widać już w USA oznaki zimnego prysznica, jednak moim zdaniem wynika to z dłuższego niż w innych technologiach procesu rozwoju, wdrożenia i zwrotu. Szczególnie w takich sektorach jak medycyna czy biotechnologia, w których AI stwarza największe możliwości. Ponadto otoczenie regulacyjne dopiero się kształtuje, a to nie sprzyja dużym inwestycjom. Np. w kryptowalutach pojawiły się one po uchwaleniu rozporządzenia MiCAR [Markets in Crypto-Assets Regulation – red.], będącego oznaką dojrzałości i początku stabilizacji rynku