Powstała pierwsza w pełni polska platforma do aut elektrycznych. Powstały też pierwsze auta. Gdy zakończą testy, ruszą przygotowania do komercjalizacji.
Eagle - tak nazywa się pierwsza polska platforma skonstruowana z myślą o budowie elektrycznych samochodów. Nie spocznie na niej jednak Izera. Dla tego modelu ElectroMobility Poland, spółka odpowiedzialna za budowę pierwszego polskiego samochodu elektrycznego, wybrała platformę chińskiego koncernu Zhejiang Geely Holding Group. Eagle posłuży do budowy aut w ramach projektu E-Van realizowanego przez Innovation AG. Przypomnijmy, że spółka w 2018 r. była autorem Sokoła 4x4, czyli pierwszego polskiego w pełni elektrycznego pojazdu stworzonego metodą ekokonwersji.
Platforma Eagle przeznaczona jest dla elektrycznych vanów, a pojemność zainstalowanej w niej baterii może mieć od 60 do 110 kWh. Można na niej zbudować zarówno auta dostawcze kategorii N1, o napędzie na przednią oś, jak też cięższe auta kategorii N2, z napędem na jedną lub obie osie. Co za tym idzie, platforma może posłużyć do budowy karetek, aut straży pożarnej lub otwartych pojazdów, np. z dźwigiem.
Platforma składa się z takich podzespołów jak: podwozie, układ hamulcowy, układ napędowy, układ kierowniczy i zawieszenie, które zostały zaprojektowane w sposób modułowy, aby umożliwić wykorzystanie ich w różnych konfiguracjach i wariantach pojazdów.
– Dzięki platformie Innovation AG w Polsce może ruszyć produkcja elektrycznych samochodów dostawczych w wielu wariantach zabudów przy wykorzystaniu tych samych komponentów, co pozwala na zmniejszenie kosztów produkcji i zapewnia większą efektywność. Zgorzelecka platforma Eagle dołącza do listy, na której są już produkty światowych gigantów– MQB Volkswagena, Global C Forda czy TNGA Toyoty - podkreśla Albert Gryszczuk, prezes Innovation AG.
Kiedy powstaną pierwsze pojazdy zbudowane na bazie Eagle? Już powstały.
- Mamy dwa jeżdżące egzemplarze. Obecnie trwają ostatnie testy. Ruszył także proces homologacyjny - ujawnia Albert Gryszczuk.
W marcu 2022 r. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) podało, że firma Innovation AG zajęła pierwsze miejsce w II etapie programu „e-Van - uniwersalny pojazd dostawczy o napędzie elektrycznym kat. N1”, prowadzonym przez NCBR w ramach Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Do III etapu przeszła również spółka Autobox Innovations. Zadaniem zwycięskich firm było opracowanie i wykonanie prototypów pojazdów (platform z zabudową testową) i dokumentacji technicznej. Miały na to rok. Za realizację prac w trzecim etapie wykonawcy otrzymali maksymalnie po 14 mln. W I kwartale 2023 r. NCBR dokona oceny prototypów przedstawionych przez podmioty biorące udział w programie. Do IV etapu mają szansę wejść obaj wykonawcy, o ile ich konstrukcje przejdą testy i spełnią wymagania jakościowe. Łączny budżet całego projektu e-Van to 52 mln zł.
Opracowane w ramach programu pojazdy elektryczne mają mieć ładowność przynajmniej 1 tony i możliwość pokonania na jednym ładowaniu 250 km. Maksymalny łączny budżet brutto - możliwy do uzyskania przez pojedynczego wykonawcę, który opracuje i rozwinie innowacyjną technologię w uniwersalnym pojeździe dostawczym BEV - określony został na 20,4 mln zł. Pojazdy mają być gotowe w IV kwartale 2023 r. Będą?
– Nasza platforma daje możliwość uruchomienia produkcji polskich e-vanów od zaraz, bez potrzeby kontraktowania zagranicznych dostawców i partnerów. Co więcej, rynek elektrycznych aut dostawczych jest wciąż mniej konkurencyjny niż elektryków osobowych, a parametry, które gwarantuje Eagle, umożliwiają komercyjny sukces zbudowanych na niej samochodów - zapewnia Albert Gryszczuk.
Ile potrwa proces komercjalizacji polskiego dostawczaka na prąd? To zależy przede wszystkim od podmiotu komercjalizującego.
– Od strony technicznej wszytko jest gotowe. Praktyka rynkowa wskazuje, że komercjalizowanie tego typu projektów zajmuje od 1,5 roku do 2 lat - twierdzi Albert Gryszczuk.
© ℗
