Poprawiła się połowa

Kamil Zatoński
opublikowano: 2006-05-19 00:00

Z 22 spółek z giełdowej branży IT aż 17 poprawiło przychody, choć w kilku przypadkach (np. ABG, Asseco, Spin) było to efektem przede wszystkim poszerzenia rozmiarów działalności dzięki akwizycjom i fuzjom. Mniej — bo tylko połowa — poprawiło rentowność sprzedaży brutto, a pod tym względem prym wiedli mniejsi giełdowi przedstawiciele branży.

Także 11 firm zwiększyło rentowność operacyjną, a pod względem rentowności netto 10 firm może się pochwalić współczynnikiem lepszym niż rok temu. I choć pierwsze trzy miesiące roku ze względu na sezonowość działalności dla wielu spółek z sektora zazwyczaj należą do najsłabszych, to mimo wszystko rachunek niespodzianek i rozczarowań wypadł na minus. Do pozytywnych zaskoczeń zaliczyć można tylko Comarch.

Wyniki krakowskiej spółki okazały się dużo lepsze od oczekiwanych przez analityków. Strategia nastawiona na sprzedaż rozwiązań opartych w znacznym stopniu na własnych produktach stopniowo przekłada się na poprawę marży brutto — w pierwszym kwartale skoczyła ona z 20 do 30 proc., a to już poziom zbliżony (lub nawet lepszy) do osiąganych przez bezpośrednich konkurentów. Zysk netto spółka pomnożyła jedenastokrotnie (rok do roku), ale w połowie jest to zasługa zaksięgowania sprzedaży pakietu akcji Interii.pl, który przyniósł 7,22 mln zł zysku brutto.

Ze względu na blisko 30-procentowy udział eksportu w przychodach ważne dla spółki są notowania złotego, a obecna tendencja do jego osłabienia powinna przynosić dodatkowe zyski. Kolejne kwartały powinny być więc dla Comarchu również udane, tym bardziej że na koniec kwietnia zgromadził on zasobny portfel zamówień wart 305 mln zł, czyli o blisko 50 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.

Zbliżoną wartością zleceń może się pochwalić Emax, ale jego wyniki w pierwszych trzech miesiącach należą do najbardziej rozczarowujących. Zmalały nie tylko przychody i rentowność sprzedaży, ale także na poziomie operacyjnym spółka odnotowała 3,9 mln zł, a netto — aż 4,48 mln zł straty. Tłumaczy to podpisywaniem większości umów w końcu kwartału, opóźnieniami w rozstrzyganiu przetargów (w tym w sektorze publicznym) i wzrostem zatrudnienia związanym z przygotowaniami do realizacji większych kontraktów. Jest nadzieja, że to ostatni tak kiepski kwartał. Nadszarpnięte zaufanie inwestorów udało się poprawić już wczoraj informacją o podpisaniu wartej 57,9 mln zł umowy z PSE.

Techmex odnotował co prawda minimalną stratę netto, ale trzeci raz z rzędu udało mu się wypracować zysk operacyjny, co potwierdza, że firma powoli wychodzi na prostą. Doceniają to także inwestorzy (kurs wzrósł od początku roku o 25 proc.). Niewiadomą pozostaje jednak rozstrzygnięcie sprawy ewentualnej kary umownej za część prac przy budowie systemu IACS (może sięgnąć nawet 10 mln zł).

Warto też zwrócić uwagę na widoczne już pozytywne efekty planu redukcji kosztów, dokonanej przez CSS. O oszczędności (zwłaszcza w obszarze kosztów ogólnego zarządu) powinny w większym stopniu zadbać także ABG Ster-Projekt i ATM. Takie zamiary zasygnalizował już Computerland (jedno z większych rozczarowań minionego kwartału). Stosunkowo dobre wyniki zaprezentowały trzy spółki z portfela Ryszarda Krauzego (Prokom, Softbank, Asseco), mniej powodów do zadowolenia przyniosły natomiast Comp i Spin. Stabilnie biznes rozwijają zarządzający Macrosoftem, Novitusem i Tetą. Kolejny zawód sprawił Betacom i trudno mu będzie szybko odzyskać zaufanie akcjonariuszy.